Obecnie brakuje 40 motorniczych, w ciągu ostatnich 8 miesięcy rozwiązano umowę z 9 osobami, a średnie wynagrodzenie ma wynosić 6760 złotych brutto. Spółka Tramwaje Szczecińskie zabiera głos po liście motorniczego opisującego pracę w miejskiej spółce.

Obecnie brakuje około 40 motorniczych. Na egzamin dający uprawnienia do kierowania tramwajami czeka 13 osób. Jak czytamy w komunikacie Tramwajów Szczecińskich, „kilkanaście następnych jest zainteresowanych kolejnym kursem”.

„Długofalowy skutek pandemii”

– Jesteśmy przekonani, że w ten sposób, stopniowo uda nam się uzupełnić braki kadrowe – uważa Katarzyna Imianowska, kierownik działu obsługi zarządu i marketingu w Tramwajach Szczecińskich. Jak tłumaczy, obecna sytuacja ma być „jednym z długofalowych skutków pandemii, która uniemożliwiała organizowanie kursów dla motorniczych”.

– W ten sposób straciliśmy co najmniej cztery cykle, które mogły zaowocować kilkudziesięcioma nowo zatrudnionymi osobami – dodaje.

Tramwaje Szczecińskie podają, że „z podobną sytuacją boryka się większość dużych miast”. – I podobnie jak one, systematycznie próbujemy ją rozwiązywać – zapewnia Katarzyna Imianowska.

„Obcokrajowcy nie są zainteresowani podjęciem pracy”

Pod koniec sierpnia w Tramwajach Szczecińskich zatrudnionych było 184 motorniczych. Jak informuje miejska spółka, średnie wynagrodzenie za pierwsze półrocze tego roku (w grupie motorniczych) wyniosło 6760 zł brutto

Przypomnijmy, że w wywiadzie dla Super FM prezydent Szczecina Piotr Krzystek przekazał, że „podstawowa pensja wynosi 5 tysięcy złotych brutto”. Jednocześnie zapowiedział, że od nowego roku planowane są podwyżki o przynajmniej… kilka procent.

– W ciągu 8 miesięcy bieżącego roku, z różnych przyczyn, rozwiązano umowę z 9 motorniczymi. W tym z 4 za wypowiedzeniem umowy przez pracownika – przedstawia Katarzyna Imianowska. Jak dodaje, uzupełnienie braków kadrowych obcokrajowcami mieszkającymi w Szczecinie jest „wyjątkowe trudne”.

– Zainteresowanie podjęcia pracy w zawodzie motorniczego wśród takich osób jest niewielkie. Główny powód to wymagana znajomość języka polskiego na poziomie umożliwiającym naukę podczas zajęć teoretycznych i praktycznych oraz przystąpienie do egzaminu w WORD – tłumaczy.

„Praca zgodna z przepisami Kodeksu pracy oraz Ustawą o czasie pracy kierowców”

Tramwaje Szczecińskie zapewniają, że planowanie i wykonanie grafiku pracy „jest realizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami Kodeksu pracy oraz Ustawą o czasie pracy kierowców, co potwierdzają kontrole Państwowej Inspekcji Pracy”. Przypomnijmy, że w liście do redakcji anonimowy motorniczy informował o „5 służbach z rzędu po 9-10 h”.

– Zachowane są zarówno czasy odpoczynku dobowego (11 godzin), tygodniowego (35 godzin), jak i normy czasu pracy w godzinach nadliczbowych, a także czasy przerw w pracy. Praca w godzinach nadliczbowych jest dobrowolna i wykonywana tylko przez pracowników, którzy wyrażają na to zgodę.

„Sukcesywnie modernizujemy tabor”

W odpowiedzi na zarzut o stanie tramwajów i naprawianiu ich na zasadzie „jakoś to będzie”, Tramwaje Szczecińskie zapewniają o „sukcesywnym modernizowaniu taboru”.

– W latach 2021/2022 wprowadziliśmy do eksploatacji 4 nowe, częściowo niskopodłogowe, tramwaje dwukierunkowe. Na przełomie roku 23/24 planowane jest wprowadzenie kolejnych 2 pojazdów tego typu do eksploatacji – informuje Katarzyna Imianowska.

Z listem motorniczego, który został przesłany do naszej redakcji, można zapoznać się tutaj