Trudne początki polskiego Szczecina były tematem spotkania, które zorganizowano 1 września na osiedlu Turzyn. Artyści, aktywiści i osoby związane z kulturą czytały wspomnienia osób, osiedlających się w naszym mieście tuż po wojnie.

Miejsce wybrane nieprzypadkowo

Wydarzenie pod hasłem „NA GŁOSy. Czytamy wspomnienia osadników” odbyło się przy ul. Jagiellońskiej 61, na terenie użytkowanym przez Stowarzyszenie SOS dla Rodziny. Poprowadzili je Kinga Rabińska ze Stowarzyszenia „Oswajanie miasta” oraz Krzysztof Lichtblau z Miejskiej Biblioteki Publicznej. Wybrano właśnie to miejsce, ponieważ tuż obok mieścił się Państwowy Urząd Repatriacyjny, który 80 lat temu dla wielu przybywających do miasta był pierwszym ważnym przystankiem.

Tworzenie administracji na gruzach 

Pierwsze dwie osoby – aktor Arkadiusz Buszko z Teatru Współczesnego w Szczecinie oraz historyczka z Uniwersytetu Szczecińskiego, Katarzyna Rembacka – przypomnieli relacje Piotr Zaremby (pierwszego polskiego prezydenta Szczecina) z pierwszego wjazdu do wymarłego, zniszczonego miasta i tworzenia w nim administracji. Kolejne zaproszone osoby, w tym Marta Łągiewka (aktorka Teatru Lalek Pleciuga), Olek Różanek (muzyk, wokalista, aktor i autor tekstów), Michał Dębowski (Miejski Konserwator Zabytków), Kasia Brzozowska (animatorka kultury, autorka książek dla dzieci, wydawczyni), sięgnęły po takie książki jak „Mój dom nad Odrą. Pamiętniki osadników ziem zachodnich po 1945 roku” pod redakcją Beaty Halickiej czy „Ogrody pełne wraków” Mariana Wieczorka, pierwszego komendanta wojennego Dąbia.

Z niemieckiej perspektywy

Każda osoba udzielająca swego głosu, była pytana o to, jak trafiła do Szczecina. Usłyszeliśmy więc trochę rodzinnych wspomnień i anegdot na ten temat. Co istotne, czytane były nie tylko opowieści przybywających do Szczecina Polaków, lecz również relacje niemieckich mieszkańców Szczecina, m.in. fragmenty książki „Panie Abrahamson, Pańska synagoga płonie!” Hansa-Gerda Warmanna oraz rozmowy Joanny Skoniecznej z Inge Koman, przeprowadzonej w 2021 roku. Ten ostatni zapis zinterpretowali na dwa głosy Katarzyna Zimnoch i Paweł Kleszczewski (artyści wizualni, założyciele Konik Studio). Było to zatem spojrzenie na ówczesny Szczecin z innej perspektywy, z punktu widzenia tych, którzy musieli go opuścić lub zdecydowali się zostać na przekór wszelkim przeszkodom.

Mozaika „Przybyli” w niedzielę

Spotkanie było tłumaczone na polski język migowy i transmitowane na żywo przez portal wSzczecinie.pl. Przy okazji zapowiedziano kolejne wydarzenie – odsłonięcie mozaiki „Przybyli” na murze przy ul. 5 Lipca 27. Zaplanowano je w niedzielę, 7 września, o godz. 12:00.