Mieszkańcy Szczecina skarżą się na tłok w tramwajach linii nr 12, które jako jedyne kursują z Pomorzan na plac Rodła. Niekomfortowe sytuacje najczęściej zdarzają się w porannych i po południowych godzinach szczytu. „Często już na Szpitalnej nie można wsiąść do tramwaju. Przy dobrych wiatrach dopiero na Narutowicza ludzie odbijają się od drzwi” – krytykuje jeden z mieszkańców.

Wielu mieszkańców Pomorzan zwraca uwagę, że tłok w tramwajach pojawił się po zlikwidowaniu „jedenastki” dla połączenia Pomorzany – plac Rodła.

„To jakaś paranoja, szczególnie, że często jeden tramwaj lubi sobie nie przyjechać. Wcześniej nie było aż takiego problemu, ponieważ ludzie pracowali i uczyli się zdalnie. Jednak teraz pasażerowie wrócili do stacjonarnej pracy i szkoły. Jak wrócą studenci, to dopiero będzie wesoło” – ironizuje mieszkaniec Szczecina.

Pasażerowie nie będą mieli lekko

Niestety, ale nie mamy dobrych wieści dla pasażerów korzystających obecnie z tramwajów linii nr 12.

– Na ten moment nie mamy w planach kolejnych zwiększeń. W najbliższym czasie zmiany będą związane z torową rewolucją. Dlatego o docelowe zwiększenie na ten moment jest ciężko – informuje Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

Hanna Pieczyńska jednocześnie podkreśla, że w najbliższym czasie komunikacja tramwajowa „będzie ulegała dynamicznym modyfikacjom związanym z przebudową torowisk w Szczecinie”.

– Pasażerowie muszą spodziewać się zmian w kursowaniu, w tym komunikacji zastępczej autobusowej – dodaje rzeczniczka ZDiTM.