To miejsce ma tętnić życiem. Wkrótce w towarzystwie słynnych szczecińskich pomników będzie można posłuchać interesującego gościa albo ciekawego koncertu. Pierwsze wydarzenie pod przeszklonym dachem już w środę.
Monumenty pod przeszklonym dachem
Na podestach ustawiono dwie marmurowe rzeźby przedstawiające monumentalne postaci Mojżesza i Fryderyka II Wielkiego. Ta pierwsza to kopia słynnego posągu Michała Anioła, którą na początku ubiegłego wieku na zamówienie szczecińskiego przedsiębiorcy Helmuta Toepffera wykonał Bernhard Bleeker. W Szczecinie rzeźba przebywała do 1948 roku. Później została wywieziona do Warszawy, skąd powróciła w roku 2014.
Obok Mojżesza eksponowany jest pomnik króla Prus – Fryderyka II Wielkiego dłuta wybitnego niemieckiego rzeźbiarza Johanna Gotfrieda Schadowa. Monument pod koniec XVIII wieku stał na obecnym placu Żołnierza Polskiego.
- To nie będzie tylko lapidarium, w którym możemy podziwiać rzeźby. Muzeum przybyła właśnie multifunkcjonalna przestrzeń, idealnie nadająca się na większe wydarzenia i spotkania. Latem będziemy mogli organizować tutaj koncerty – zapowiada Daniel Źródlewski, rzecznik Muzeum Narodowego w Szczecinie. - Takiej przestrzeni muzeum bardzo brakowało – dodaje.
W przyszłości też kawiarnia
Zmodernizowany dziedziniec ma być dostępny dla każdego zainteresowanego, ma tutaj tętnić życie. W planach jest także uruchomienie kawiarni (najprawdopodobniej dopiero w przyszłym sezonie). - To miejsce stanie się taką agorą otwartą dla każdego – mówi rzecznik MNS.
Obecnie na dziedzińcu trwają ostatnie prace porządkowe. Czyszczona jest posadzka (dlatego na naszych zdjęciach rzeźby są przykryte folią) i usuwane są ostatnie elementy rusztowania. Dziedziniec w pełnej krasie będzie można zobaczyć w najbliższą środę, 20 stycznia, kiedy to w zmodernizowanej przestrzeni odbędzie się premiera kolejnego numeru "Szczecinera", magazynu miłośników historii Szczecina. Tutaj można przeczytać o szczegółach
Monety i pieczęcie opowiedzą o historii Pomorza
Na oficjalne otwarcie lapidarium trzeba poczekać do 4 lutego. Wtedy też w wyremontowanym gmachu Muzeum Tradycji Regionalnych (wcześniejszej Galerii Sztuki Dawnej) zwiedzającym zostanie udostępniony Gabinet Pomorski. - O historii Pomorza będziemy opowiadać za pomocą monet, banknotów i pieczęci – mówi Daniel Źródlewski. - Ta ekspozycja będzie swojego rodzaju kontynuacją prezentowanej do tej pory w Muzeum Tradycji Regionalnych wystawy „Złoty wiek Pomorza”, poświęconej dynastii Gryfitów – zaznacza.
Klejnot z Berlina
To nie wszystko. Podczas zaplanowanej na początek lutego inauguracji odbędzie się uroczyste przekazanie gemmy (tj. klejnotu, kamienia szlachetnego) z profilowym wizerunkiem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, którą szczecińskie muzeum otrzymało od mieszkającej w Berlinie Marion George. - To wysokiej klasy i wartości przedmiot – podkreśla rzecznik muzeum. Gemma wykonana jest ze szkła ametystowego. Ma złotą oprawę. Przodkowie ofiarodawczyni dostali ją od Poniatowskiego w podziękowaniu za udzielone wsparcie. Pradziadek ze strony matki Marion George nazywał się Johann Jelinski (prawdopodobnie Jan Jeliński) i pochodził z Nidzicy (znajdującej się obecnie woj. warmińsko-mazurskim).
Docelowo w Muzeum Tradycji Regionalnych ma powstać stała wystawa archeologiczna, zanim to jednak nastąpi w zmodernizowanym gmachu będzie można obejrzeć tzw. małą ekspozycję archeologiczną przygotowaną we współpracy z Muzeum Archeologicznym w Gdańsku czy zbiór prac znanego szczecińskiego rzeźbiarza Tadeusza Kowalskiego.
Remont budynku przy Staromłyńskiej 27 wraz z utworzeniem lapidarium kosztował blisko 8,5 mln złotych. Inwestycja została dofinansowana ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego.
Komentarze
5