Na Mistrzostwa Polski w Karate Shotokan, które odbyły się w ostatni weekend lutego w Karpaczu Paweł Bombolewski zdobył już 20 tytuł Mistrza Polski w swojej karierze. Ale satysfakcję sprawia nie tylko tytuł indywidualny – lecz ogromna dominacja na turnieju zawodników ze szczecińskiego Klubie Karate Bushikan.

ES: Panie Pawle, serdecznie gratuluję Panu tytułu Mistrza Polski i sukcesu innych zawodników z Pana klubu. Co Pana bardziej ucieszyło? Indywidualne zdobycie tytułu Mistrza Polski czy to, że to właśnie Pana klub zdominował praktycznie cały turniej?

Paweł Bombolewski: Dziękuję bardzo. Zdecydowanie bardziej ucieszyła mnie wysoka dyspozycja moich podopiecznych, która znalazła odzwierciedlenie w liczbie medali, przywiezionych z Mistrzostw. W konkurencji seniorów nie mieliśmy sobie równych, świetnie wypadliśmy także w konkurencjach dzieci. Osobiście jestem w takim momencie mojej kariery, że swoje starty traktuję na luzie, bez jakiegokolwiek ciśnienia – zdobyłem już Mistrzostwo Świata, Puchar Świata, Mistrzostwo Europy, Puchar Europy, Europejski Puchar Mistrzów, 20 razy Mistrzostwo Polski, Puchar Polski… Karate nie jest dyscypliną olimpijską toteż więcej zdobyć się nie da, co daje mi ogromny komfort psychiczny przy kolejnych walkach na macie, a także pozwala skupić się na szlifowaniu młodych talentów w Klubie Karate Bushikan, działającym przy ul. Wawrzyniaka 5 w Szczecinie.

ES: Mimo tego bezdyskusyjnego sukcesu media raczej nie były zainteresowane tym sportowym wydarzeniem. Czy nie czuje Pan swego rodzaju żalu, że mimo tak ważnej imprezy, karate nie przebija się przez popularniejsze sporty?

PB: Mówiąc z lekkim przekąsem - przywykłem już do tego. Generalnie sporty walki cieszą się w naszym mieście niewielkim poważaniem wśród mediów, nad czym szczerze ubolewam. Ciężko mi nawet mówić o potencjalnych przyczynach takiego stanu rzeczy. Karate to wspaniała sztuka walki, harmonijnie rozwijająca nie tylko ciało ćwiczącego ale również - a może nawet przede wszystkim – jego osobowość. Powinna być pokazywana w mediach w wymiarze na jaki zasługuje.

ES: Myśli Pan, że kiedykolwiek Pana dyscyplina będzie się cieszyła w Polsce takim zainteresowaniem jak piłka nożna lub chociaż skoki narciarskie?

PB: Myślę, że jest taka szansa. Popatrzmy choćby na taniec. Przed erą popularnych programów rozrywkowych z taneczną tematyką w tle o tańcu nie mówiło się wcale wiele. Dziś najlepsi tancerze to w Polsce gwiazdy i celebryci. Myślę, że tak też może być z karate, ale trzeba do tego dojść przez media. Poza tym moda na konkretny sport lubi często wracać, a nie zapominajmy jak wielkie zainteresowanie sztukami walki panowało w czasach filmu ,,Wejście Smoka”. Gorąco wierzę, że ten boom na karate odrodzi się, choć nie mamy też na co narzekać – w tej chwili karate jest dyscypliną sportu, uprawianą przez największą liczbę dzieci i młodzieży w Szczecinie, jakby na przekór jej sytuacji w mediach. Proszę sobie wyobrazić, że przebija nawet piłkę nożną!

ES: Jak wygląda popularność karate w innych krajach? Czy możne jest to dziedzina, która w ogóle uchodzi za niszową?

PB: We Włoszech i w Japonii karate nauczane jest w szkołach i na uczelniach wyższych. Model ten staram się wprowadzić w Szczecinie, jak na razie przez 6 lat działalności założonego przeze mnie Klubu Karate Bushikan objęliśmy szkoleniem 6 przedszkoli oraz studentów Wyższej Szkoły Integracji Europejskiej. W niektórych europejskich krajach wschodnich karate jest niemal dyscypliną narodową. Sam byłem szczerze zaskoczony poziomem karateków niewielkiej Baszkirii, która w 2009 roku została dopuszczona do Mistrzostw Świata w Odessie.

ES: Jakie jest Pana największe osiągniecie w tej dziedzinie?

PB: Zdecydowanie Mistrzostwo Świata w konkurencji kumite seniorów -70 kg, zdobyte w ubiegłym roku we włoskim Lignano. Tytuł Mistrza Świata jest dla każdego sportowca ziszczeniem marzeń. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim osobom, które pomogły mi w dojściu do tego sukcesu.

ES: Niech Pan opowie trochę o tym sporcie. Czy jest to dziedzina dla każdego? Czy można zacząć ją uprawiać w każdym wieku?

PB: Karate może uprawiać każdy, niezależnie od płci i wieku. Można je trenować w dowolnym miejscu, o dowolnej porze, przez dowolną ilość czasu i nie wymaga ono na dobrą sprawę żadnego większego sprzętu. Należy przede wszystkim pamiętać, że karate to nie tylko sport. To także sztuka walki, która główny nacisk kładzie na kształtowanie charakteru, wszechstronny rozwój i podsycanie w sobie ducha pokory. Karate można zacząć uprawiać w każdym wieku, obierając sobie za cel rekreację, ćwiczenie zdrowotne, sport, samoobronę… Jest to niewątpliwie sztuka walki mająca wiele do zaoferowania, stąd też biorą się zapełnione sale treningowe, bo każdy może tam znaleźć coś dla siebie i doskonalić się na wybranej przez siebie drodze.

ES: Jakie stawia sobie Pan następne cele? Jakie plany na przyszłość?

PB: Chciałbym aby nasz klub przekroczył liczbę 200 ćwiczących (obecnie mamy 180) i aby któryś z moich podopiecznych przywiózł medal z najbliższych Mistrzostw Świata lub Europy. Planujemy otworzyć 2 kolejne sekcje, a także wzmocnić jeszcze naszą współpracę z uczelniami wyższymi. Jeśli chodzi o moją karierę sportową to obecnie przygotowuję się do Mistrzostw Europy w Szkocji, które odbędą się w czerwcu br.

ES: Dziękuję za rozmowę.


W Mistrzostwach Polski w Karpaczu Tytuł Mistrza Polski wywalczyli: Paweł Bombolewski w kumite seniorów - 75 kg, Marcin Aleksandrowicz w kumite seniorów +75 kg, Maciej Waryński w kumite chłopców 9 lat i młodsi, drużyna seniorów Bushikanu (Paweł Bombolewski, Marcin Aleksandrowicz, Łukasz Struk). Srebrny medal zdobył Damian Świerżewski w kata chłopców 9 lat i młodsi. Brąz przypadł Amelii Gackowskiej w kumite dziewcząt 9 lat i młodsze, Mateuszowi Markiewiczowi w kumite chłopców 9 lat i młodsi oraz drużynie Bushikanu (Kamila Matuszak, Damian Świerżewski, Jakub Kata) w kata drużynowym dzieci 12 lat i młodsi.