Nie ruszając się ze Szczecina możesz zwiedzić Berlin, Paryż...Kołobrzeg. Jak? Patrząc przez pryzmat kina! Jak się okazuje Szczecin jest gwiazdą filmową, która na swoim koncie ma nawet nominację do Oscara.

To będzie nietypowy spacer, trochę jak z filmu. Nie zabraknie wielkich nazwisk kina, wzmianek o ludziach, których znamy z pierwszych stron gazet i oczywiście filmowych miejsc. Wszystko to za sprawą naszego rodzinnego miasta, jak się okazuję, Szczecin także posiada ciekawą filmografię.



Filmowy Szczecin to więcej niż "Młode Wilki"!

Tym razem w ramach projektu "PoSzczecinie" przespacerujemy się filmowym tropem i jak zapowiada Monika Wiśniewska, Szczecin z ekranu to coś więcej niż "Młode Wilki".
Jeżeli chodzi o filmy, to najbardziej znany to wspomniane „Młode Wilki” i „Alicja”, ten drugi będą pamiętały nieco starsze roczniki. Powiem też o tych nowszych filmach, m.in. „Obietnicy”, o „Rzeźniku”, o „Kobiecie bez wstydu”. Będzie pewnie wiele Pań, a Panie lubią Artura Żmijewskiego, zatem dowiedzą się gdzie i kogo grał w Szczecinie. - zapowiada Monika Wiśniewska, przewodniczka. - Nie chciałabym zamykać się tylko w filmach fabularnych, opowiem też o „Three days in Szczecin”. Co prawda nie będzie miejsca gdzie był on nagrywany, bo był nagrywany w Anglii, ale samym filmie chętnie wspomnę w okolicy pl. Solidarności, ponieważ to produkcja o wizycie Gierka w Szczecinie.- dodaje.


Filmowe miejsca i nazwiska Szczecina

Każdy z branży filmowej marzy o najsłynniejszym czerwonym dywanie i Oscarze. Także Szczecin dzięki pewnemu mostowi otarł się o tę nagrodę, zdobywając nominację. Swoją karierę Szczecin zawdzięcza właśnie takim miejscom jak wspomniany wyżej most urok miasta pozwolił mu w przeszłości zagrać Paryż, Berlin czy chociażby Kołobrzeg. Dlatego odwiedzimy kilka istotnych miejsc, które zauroczyły filmowców.
Na pewno będą Wały Chrobrego, tam zobaczymy Odrę, która też jest istotna i Łasztownię, pójdziemy do miejsca, gdzie mieszkała Engelówna, która zresztą została pochowana na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. - wyjaśnia Monika Wiśniewska.

Stanisława Engelówna to nie jedyna postać kina, która "pojawi się" podczas naszego spaceru. Mowa tutaj m.in. o Witoldzie Orzechowskim, reżyserze znanym chociażby z „Kariery Nikodema Dyzmy”, czy Zbigniewie Cybulskim – ikonie kina z lat 50. i 60. XX wieku.

 

W "starym" Pionierze

Nie byłoby wycieczki po filmowym Szczecina bez miejsc, w których niegdyś filmy można było zobaczyć. Jeżeli komukolwiek cokolwiek mówią takie hasła jak "Kosmos", "Delfin" czy "Colosseum" z pewnością z przyjemnością wrócą w pamięci do czasów, gdy w tych miejscach tętniło życie.

Chciałabym również pokazać stare kina, oczywiście z zewnątrz, ponieważ nie wejdziemy do środka, ale z pewnością starsi będą wspominać te miejsca z łezką w oku, a młodzi zobaczą, że w Szczecinie oprócz Heliosa i Multikina było coś więcej. - mówi przewodniczka.

Skoro mowa o "starym kinie" skojarzenie powinno być jednoznaczne - "Pionier". To właśnie tutaj, w miejscu, które trafiło do księgi Guinnessa zakończymy swoją filmową podróż po Szczecinie. Na koniec drogi spotkamy się ze współwłaścicielem Pioniera, Jerzym Miśkiewiczem, który z pewnością wzbogaci naszą wycieczkę, niezbędną wiedzą o filmowym Szczecinie.

19.03.2016 (sobota) 10:00-13:00

Koszt: 25zł ( w cenie kawa/herbata w Kinie Pionier)

Rezerwacje: www.poszczecinie.pl

Miejsce zbiórki zostanie podane osobom, które dokonają rezerwacji.