„Bezpośrednia kolizja korzeni z istniejącym gazociągiem stwarzała potencjalne zagrożenie. Co więcej, stan zdrowia jednej z lip został określony jako zły – roślina zamierała”. Grupa Capital Park, właściciel kamienicy dawnej przychodni, tłumaczy wycinkę lip, które sąsiadowały z ich nieruchomością. Komentarz w sprawie otrzymaliśmy również od szczecińskiego magistratu.

Jak zapewnia Kamila Tyniec z Grupy Capital Park, decyzja o wycince „została podjęta po dokonaniu inwentaryzacji drzew i krzewów oraz sprawdzeniu ich stanu zdrowia oraz uzyskania niezbędnych, wymaganych przepisami, zgód”.

– Drzewa rosły w zbyt bliskiej odległości od budynku, przez co narażały ściany fundamentowe na uszkodzenia i powodowałyby nadmierną korozję biologiczną historycznej elewacji – tłumaczy.

Rekompensata w postaci kilkunastu sztuk

Kamila Tyniec dodaje, że „bezpośrednia kolizja korzeni lip z istniejącym gazociągiem stwarzała potencjalne zagrożenie”.

– Co więcej, stan zdrowia jednej z lip został określony jako zły – roślina zamierała, a w kontekście jej znacznego odchylenia od osi stanowiła zagrożenie dla życia i zdrowia kierowców i pieszych – argumentuje.

W ramach rekompensaty Grupa Capital Park posadzi 15 nowych drzew.

„Zburzyły historyczny charakter tego miejsca”

Przypomnijmy, że sprawę wycinki nagłośnił Przemysław Słowik. Radny podejrzewał, że lipy zostały usunięte w związku z planowanym remontem kamienicy. Dodajmy, że Grupa Capital Park otrzymała niedawno pozwolenie na realizację inwestycji o nazwie „Rezydencja Aleja Fontann”.

W planach jest m.in. odnowienie elewacji frontowej kamienicy wraz z detalami architektonicznymi. Pod budynkiem ma powstać parking podziemny na 61 miejsc, a przed nim – przedogródek.

– Projekt rewitalizacji kamienicy jest zgodny z zaleceniami konserwatorskimi wskazującymi między innymi na przywrócenie historycznego przedogródka z niskimi nasadzeniami, co jest już stosowane przy innych inwestycjach zlokalizowanych w jej sąsiedztwie – tłumaczy Kamila Tyniec.

Jednocześnie dodaje, że lipy „były samosiejkami, które zburzyły historyczny charakter tego miejsca i rosły w sposób niekontrolowany”. 

Odpowiedź miasta

– Decyzję w sprawie wycinki dwóch drzew na pl. Grunwaldzkim wydał Marszałek Województwa na wniosek inwestora, który wcześniej uzyskał uzgodnienia w tej sprawie od jednostek miejskich – informuje Paulina Łątka z biura prasowego magistratu.

Nasadzenia kompensacyjne mają pojawić w centrum miasta. Dwa z piętnastu drzew zostaną posadzone w przedogródku jako kontynuacja historycznej kompozycji głogów stanowiących zewnętrzny pierścień drzew w obrębie placu, zgodnie z zaleceniami konserwatorskim. 

– Inwestor argumentował potrzebę wycinki m.in. planami remontu i przebudowy kamienicy wiążącymi się z masywnymi pracami ziemnymi w bezpośrednim sąsiedztwie drzew, kolicją korony drzew z budynkiem i systemu korzeniowego z fundamentami budynku – dodaje Paulina Łątka. – Podczas formułowania opinii dotyczącej planowanej wycinki, jednostki miejskie wzięły pod uwagę fakt, że drzewa wyrosły bezpośrednio na instalacji gazowej, podczas gdy zgodnie z obowiązującymi przepisami drzewa nie mogą rosnąć w odległości mniejszej niż 2,0 m od gazociągów.