Stoczniowcy otrzymają odprawy w wysokości do 60 tys. złotych, a nowi inwestorzy nie będą się musieli obawiać o pozostawione długi. Tak przynajmniej wygląda ta sprawa oczami rządu.
Przetargi ruszają w środę
W tym tygodniu prawdopodobnie poznamy nowych właścicieli stoczni w Szczecinie i Gdyni.
Przypominamy, że decyzję na temat oddania przez stocznie udzielonej pomocy publicznej, ogłosiła Komisja Europejska. Decyzja ta doprowadziła do tego, że majątek stoczniowy musi zostać sprzedany - w całości lub częściach. Od środy ruszają w Szczecinie przetargi, które mają zdecydować o przyszłości przemysłu stoczniowego w naszym mieście. Natomiast ich zakończenie planuje się na sobotę.
Przetargi oczami rządu
Rzecznik ministerstwa skarbu Maciej Wewiór, wyraził nadzieję, że nowi inwestorzy zatrudnią zwolnionych do tej pory pracowników i zapewnią obu stoczniom ciągłość produkcji statków.
Nowi inwestorzy nie muszą się martwić, jak uważa strona rządowa, nie tylko o stare długi stoczni, ale i o jakiekolwiek zobowiązania wobec byłych pracowników tego zakładu pracy. Specustawa – przeprowadzona przez ministra Grada zakładała pomoc dla odchodzących pracowników stoczni w kwocie do 60 tys. złotych.
Pojawiła się nadzieja, że choćby to, zachęci jednego silnego inwestora do przejęcia całego majątku stoczniowego i kontynuowania w Szczecinie produkcji statków na szeroką skalę.
Bardziej pesymistycznie patrzą na sprawę związkowcy.
Związkowcy o przetargach
Przewodniczący Komitetu Związkowego NSZZ Solidarność 80 Stoczni Szczecińskiej Nowa Jacek Kantor, mówi, że to co gwarantuje rząd jest wprowadzane w życie. Każdy pracownik w momencie rozwiązania umowy otrzyma odprawę w wysokości od 20 do 60 tys. złoty, w zależności od długości jego stażu pracy. Jest 100 procentowo jasne, iż najlepszym rozwiązaniem dla stoczni, byłoby oddanie jej jednemu właścicielowi. Dotychczas z oficjalnie potwierdzonych źródeł chętnych jest dwóch inwestorów, który wpłacili już wadium i będą brali udział w przetargu. Są to Mostostal Siedlce i Mostostal Chojnice. Nieoficjalne źródła podają jeszcze grupę inwestorów z Włoch i Korei, jednak jak mówi Jacek Kantor: „Co to są za inwestorzy i jakie mają plany w stosunku do stoczni nie wiadomo”. Wiadomo natomiast, iż jakiekolwiek będą rozwiązania, to znaczy, czy będzie to jeden konkretny inwestor, czy też będzie to podzielone, dla stoczniowców każde rozwiązanie jest dobre. Najistotniejsze jest przywrócenie miejsc pracy, a także możliwość dalszej produkcji statków w Szczecinie.
Komentarze
0