– Wyborcy nie dadzą sobie wciskać kitu – tak obecną sytuację polityczną w Polsce ocenia Aleksander Kwaśniewski, prezydent RP w latach 1995-2005, polityk przez lata związany z Lewicą. Jak więc powinni reagować na sytuację, że z ich okręgów wyborczych do Parlamentu Europejskiego startują kandydaci zupełnie niezwiązani z regionem? – Jesteśmy jednym z nielicznych krajów, które mają regionalną ordynację do Parlamentu Europejskiego. Inne państwa mają krajowe listy – mówi Aleksander Kwaśniewski.
„Jedynką” Lewicy na zachodniopomorsko-lubuskiej liście do Parlamentu Europejskiego jest Włodzimierz Cimoszewicz, były premier i były minister spraw zagranicznych. Polityk, choć nie można mu odmówić rozpoznawalności, nigdy nie był związany ze Szczecinem ani Pomorzem Zachodnim. Z miejsca drugiego startuje posłanka z województwa lubuskiego. Czy to dobrze, że w wyborach europejskich partie coraz częściej marginalizują lokalnych polityków?
– Spadochroniarzy traktowałbym z większym zrozumieniem, ponieważ w Parlamencie Europejskim będą reprezentować interes całej Polski. Cimoszewicz to bardzo znany i dobry polityk, który ma swoją markę w Europarlamencie. On nie zaszkodzi, a pomoże temu regionowi – przekonuje Aleksander Kwaśniewski. – To jest inteligentny człowiek, odpowiedzialny, sumienny, będzie świetnym ambasadorem regionalnych spraw. Potraktowałbym tę kandydaturę z dużą uwagą – zaznacza były prezydent Polski.
Od czego będzie zależał sukces Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach europejskich?
– Aktywność. Musi być aktywny i przedstawić swój program, swój koncept działania dla tego regionu. Jest doświadczony, inteligentny, pracowity i komunikatywny, więc na pewno mu się to uda – mówi Aleksander Kwaśniewski.
Według sondaży Lewica w Szczecinie ma szansę na mandat, jeżeli w skali kraju uzyska przynajmniej piątkę reprezentantów. W wyborach w 2004, 2009 i 2014 roku w naszym okręgu mandat uzyskiwał prof. Bogusław Liberadzki. W 2019 roku również został eurodeputowanym, ale startował wtedy jako lider listy Koalicji Europejskiej.
W okręgu zachodniopomorsko-lubuskim liderami list w wyborach europarlamentarnych zostali: Bartosz Arłukowicz (KO), Joachim Brudziński (PiS), Magdalena Sosnowska (Konfederacja) oraz niezwiązani z regionem Włodzimierz Cimoszewicz (Lewica) i Michał Kamiński (Trzecia Droga).
W przeszłości politycy spoza okręgu startowali już z pierwszych miejsc na zachoniopomorsko-lubuskich listach, np. w latach 2014-2019 eurodeputowanym w taki sposób został Dariusz Rosati, a kandydatem w 2014 roku z listy Europa Plus Twój Ruch był Paweł Piskorski, były prezydent Warszawy.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca.
Komentarze
12