Ostatni przed wakacyjną przerwą odcinek programu „Historie biznesu” przedstawia historię przedsiębiorcy, który udowadnia, że wielkie i luksusowe hotele nad polskim morzem to nie tylko wielkie sieciówki, lecz także polski kapitał. Grzegorz Dobosz ponad pięć lat temu otworzył pięciogwiazdkowy hotel Hamilton w Świnoujściu, ale jeszcze wcześniej zdecydował się na modernizację dawnego hotelu pracowniczego Zakładów Chemicznych Police. Poza działalnością w sektorze HoReCa firma jest właścicielem fabryki cukierków i słodyczy. „Historie Sukcesu” to wspólny projekt portalu wSzczecinie.pl i Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości.
Najpierw przemysł, potem ciastka i cukierki, a teraz dwa duże hotele
Grzegorz Dobosz swoją działalność biznesową zaczynał jeszcze w latach 80., zajmując się między innymi produkcją przemysłową i elektryczną. Przedsiębiorca w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl przyznał jednak, że zawsze starał się szukać nowych rozwiązań biznesowych. Tak w 1992 roku powstała fabryka cukierków Dobosz, która istnieje do dzisiaj i jest jednym z nielicznych polskich producentów słodyczy eksportujących swoje wyroby niemal na cały świat.
– Założyłem firmę cukierniczą, bo początek lat 90. był bardzo niepewny w biznesie. Chciałem zapewnić bezpieczeństwo swojej rodzinie, pracownikom, dywersyfikacja była więc właściwie koniecznością. Sektor spożywczy nie był łatwy, ale chciałem robić coś innego. Z wykształcenia jestem elektrykiem i ten kierunek był bardziej oczywisty niż słodycze, jednak w przemyśle były zatory płatnicze, spowolnienie gospodarcze. Gdy do Polski wchodził kapitalizm, ładne kolorowe rzeczy, to na rynku brakowało polskich odpowiedników. Najpierw chciałem produkować piwo w puszkach, a skończyło się na słodyczach – mówi Grzegorz Dobosz.
Ten biznes nie jest łatwy. Grzegorz Dobosz przyznaje, że zakłady produkcji spożywczej mierzą się z wielką konkurencją, a docieranie do klienta w czasach dyktatu dyskontów bywa problemowe.
Przedsiębiorca na pierwszy dłuższy urlop pojechał po ponad dekadzie prowadzenia firmy.
– O urlopach to zawsze marzyłem, stać nas było na wyjazdy, zawsze jednak czułem, że jesteśmy na dorobku, nie ma czasu na wyjazdy i jeszcze trzeba pilnować firmy. Potrafiłem wyjechać z żoną w góry, zawieźć ją, wrócić na chwilę do firmy i potem znowu w góry. Może to trochę nasza wina, że tak to działało. Wtedy było przeświadczenie, że żeby osiągnąć sukces, to trzeba się poświęcić – tłumaczy Grzegorz Dobosz.
Fabryka cukierków i słodyczy Dobosz zatrudnia kilkaset osób. Jest jednym z największych pracodawców powiatu polickiego.
Dwa hotele, dwa zupełnie inne modele biznesowe
Jak to się stało, że Grzegorz Dobosz zainwestował w hotele? Pierwszy z nich, policki Dobosz, w tym roku kończy 20 lat. Świnoujski Hamilton przyjmuje turystów od pięciu lat. Oba cieszą się dużym zainteresowaniem klientów, choć formuła ich działania jest nieco inna. Hotel w Policach bardziej skupia się na biznesie, organizacji przyjęć okazjonalnych i eventów, z kolei hotel w Świnoujściu to obiekt turystyczny połączony ze SPA i rozbudowaną częścią gastronomiczną.
– Hotel w Policach jest obiektem typowo biznesowym, konferencyjnym. W Świnoujściu stawiamy na relaks i wypoczynek. Proszę mi wierzyć, że mamy tutaj gości z Niemiec, którzy przyjeżdżają nawet na 21 dni. Świnoujście to jest w tym momencie topowa lokalizacja – mówi Grzegorz Dobosz. – Każda działalność gospodarcza obarczona jest ryzykiem. Nawet budowa hotelu w Świnoujściu jest czymś, co może przynieść nam dużo niepewności, co udowodniła pandemia. Mieliśmy hotel kompletnie zamknięty na klucz, ale w Policach wtedy podwoiły się nam obroty, bo przyjmowaliśmy pracowników Zakładów Chemicznych Police.
„Historie sukcesu” to projekt Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości i portalu wSzczecinie.pl. Kolejne odcinki już jesienią.
Komentarze
14