To koncepcja, która znajduje swoje odzwierciedlenie w dokumentacji projektowej. Szczecińscy urzędnicy zakasali rękawy i są na ostatniej prostej przygotowania pomysłu nowego toru kolarskiego. Obiekt stoi nieczynny od jesieni 2021 roku. Zamknięto go ze względu na ryzyko zawalenia dachu.
Spis Treści

O bieżących pracach nad reaktywacją toru kolarskiego rozmawialiśmy w programie „Sport wSzczecinie.pl” z wiceprezydentem miasta Marcinem Biskupskim.

– Opracowujemy właśnie koncepcję rozwiązania kompleksowego. Chcielibyśmy bardzo zdążyć do początku maja z dokumentacją. Ona zakłada pójście w kierunku zbudowania toru kolarskiego, zadaszonego, z wielofunkcyjnym środkiem, który znajdzie się wewnątrz toru – opowiadał Biskupski.

Kolarze bez toru są jak…

Piłkarze bez stadionu albo tenisiści bez kortów. Chyba trudno wyobrazić sobie uprawianie kolarstwa torowego bez, jak sama nazwa wskazuje, toru. Na swój obiekt zawodnicy, między innymi Piasta Szczecin, czekają od prawie 4 lat. Olimpijczyk i trener w klubie, Damian Zieliński, komentował rzeczywistość zawodników na łamach naszego portalu w 2024 roku.

– Trzeba sobie jakoś radzić. W pewnym sensie wróciliśmy do macierzy. Część ćwiczeń organizujemy w plenerze. Jeździmy szosą albo po ścieżkach rowerowych. Wykorzystujemy ukształtowanie terenu, które symuluje nasze nachylone wiraże – tłumaczył w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.

Zawodnicy odwiedzają też inne miasta – zarówno w Polsce, jak i za granicą, gdzie przygotowują się do zawodów. Mimo trudności reprezentanci Piasta Szczecin osiągają sukcesy. W styczniu 2024 roku Maciej Bielecki został brązowym medalistą Mistrzostw Europy. We wrześniu 2024 roku natomiast drużyna Piasta przywiozła z Pruszkowa złoty medal Mistrzostw Polski w sprincie drużynowym w kategorii elita.

Tor będzie krótszy, zadaszony i wielofunkcyjny

Podczas rozmowy z prezydentem Szczecina odpowiedzialnym za sport usłyszeliśmy o kilku szczegółach planowanej inwestycji.

– Ten tor, który teraz mamy, to tor 400-metrowy. On jest zbyt długi. Takich dystansów już się nie stosuje. Ten nowy obiekt mógłby być zbudowany wewnątrz obecnego toru betonowego – powiedział Marcin Biskupski.

Tor kolarski stałby się kolejnym, nowoczesnym obiektem w Szczecinie obok budowanego Szczecińskiego Domu Sportu. Drugie życie dla niszczejącego welodromu, według koncepcji urzędników, dałoby alternatywę dla sportowców występujących aktualnie w hali przy ulicy Twardowskiego. Ona też potrzebuje odświeżenia. Wówczas zespoły występujące w legendarnej hali nieopodal obiektów Pogoni, mogłyby przenieść się na tor kolarski albo do SDS-u.

Jak zaznacza Biskupski, nowy tor kolarski musi być gotowy na przyjęcie wielu dyscyplin. 

– Tylko wtedy ma to ekonomiczny sens. Taka hala spełniałaby jakieś kryteria finansowe. Z jednej strony mielibyśmy tor kolarski, a w środku mogłyby być rozgrywane takie dyscypliny, jak siatkówka czy koszykówka. Byłoby także miejsce na sporty walki. Mogłyby być klatki do padla, który ostatnio staje się coraz bardziej popularny, albo do squasha. Cały środek toru, chcielibyśmy wykorzystywać całorocznie – powiedział prezydent.

Nowy tor kolarski będzie obiektem zadaszonym. Ze wstępnych szacunków miasta wynika, że budowa tego sportowego centrum przy al. Wojska Polskiego będzie kosztować około 70 milionów złotych. Trybuny welodromu mogłyby pomieścić około 1500-2000 osób. Szczegóły planowanej inwestycji urzędnicy podadzą w maju tego roku. Realizacja nie uda się bez dofinansowania Ministerstwa Sportu. Szczecin chce być gotowy na ogłaszane przez resort przyszłe konkursy.