Gdzie i kiedy?
Free Blues Club
ul. Powstańców Wielkopolskich 20, Szczecin
piątek, 26 października 2018, 21:00
Za ile?
50 zł przedsprzedaż / 60 zł w dniu koncertu / 10 zł studenci i uczniowie
Shaun Booker wystąpi już 26 października w Szczecinie!

Paręnaście lat temu pracowała w… korporacji jako księgowa, jednocześnie na co dzień śpiewała covery w zespole grającym na weselach i przyjęciach korporacyjnych. Stąd też pewnie jej nietypowe podejście do bluesa – zarówno w zakresie interpretacji, jak i piosenko-pisarstwa. Shaun jest pełna nietypowych pomysłów, bo nie przejmuje się zbytnio panującymi w bluesie ‘regułami’ harmonicznymi; nie ogranicza się do najczęściej stosowanych rozwiązań; nie obawia się ryzyka. Czasami jej pomysły wydają się początkowo ryzykowne, ale jak się dobrze wsłuchać, to te mają sens, a ich nietypowość jest atrybutem, nie przeszkodą.

Profesjonalną karierę bluesową rozpoczęła w 2012 roku w… Kolumbii, gdzie wystąpiła na jednym z festiwali jako wokalistka zespole Seana Carney’a. Jak mówi, było to dla niej jak okno na świat – bo nigdy wcześniej nie wyjeżdżała poza Stany Zjednoczone. Shaun robi wrażenie osoby, która mało czym się przejmuje… i tak w istocie jest. Choć drobna i niska, jest silna. Pojawiając się na scenie, kompletnie ją dominuje, całą uwagę koncentruje na sobie, z łatwością dyrygując towarzyszącym jej zespołem.

Shaun już jako trzylatka śpiewała w kościele. Gdy jako nastolatka zaczynała próbować sił na scenie, przyszło pierwsze zderzenie z brutalną rzeczywistością: pierwsza lekcja tego, jak show business kategoryzuje kobiety zależnie od ich sylwetki i koloru skóry. Ponieważ jej skóra była zbyt ciemna, jedna z pierwszych wytwórni płytowych, do których Shaun zaniosła napisane przez siebie piosenki, oddała je do nagrania dziewczynie o jaśniejszej karnacji. To, bynajmniej, nie zniechęciło Shaun. Wręcz przeciwnie, złość działa na nią jedynie motywująco. Na szczęście jej głos robi na tyle piorunujące wrażenie, że ostatecznie zawsze wygrywa z uprzedzeniami rasowymi. Szczęśliwie też czasy, gdy kolor skóry był realną i nie do pokonania przeszkodą w rozwoju kariery, odchodzą w coraz dalszą przeszłość. W międzyczasie, w myśl zasady „co cię nie zabije to cię wzmocni”, z Shaun ukształtowała się silna, znająca swoją wartość kobieta, której pewność siebie jest tak mocna, że niektórzy biorą ją za arogancję.

Jej flagowe hasło powitalne, którym zwraca się do publiczności (ale też podpisuje swoją elektroniczną korespondencję!) to I’m Shaun Booker, dammit! – jest zarazem najlepszą definicją tej intrygującej osoby. Krótko, zadziornie, i na temat!

W 2015 wraz z Seanem Carney’em nagrała płytę „Blue Plate Special”, składającą się w większości z kompozycji autorstwa Shaun. Obecnie pracuje nad kolejną.