„W ciągu trzech lat udało nam się zmniejszyć stosunek zadłużenia do dochodów bieżących o 10 procent. To jest naprawdę przyzwoity rezultat” – podkreślał Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. „Moglibyśmy być liderami gospodarski, rozwoju, ale jesteśmy liderami podwyżek” – oceniał Krzysztof Romianowski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Radni PiS zagłosowali przeciwko budżetowi na tok 2026. Dokument został przyjęty głosami Koalicji Obywatelskiej i prezydenckiego klubu OK Polska.

Dochody miasta osiągną 4,612 mld zł, przy wydatkach na poziomie 4,852 mln zł. To oznacza, że deficyt budżetowy wyniesie 240 mln zł.

„Ten budżet jest realizacją obietnic, że skupimy się bardzo mocno na poprawie komunikacji miejskiej”

W wydatkach bieżących najwięcej zaplanowano na edukację i naukę (1,563 mld zł) oraz transport i komunikację (554 mln zł). Na inwestycję przeznaczone zostanie 993 mln zł. Tutaj też wysokie kwoty dotyczyć będą komunikacji miejskiej.

– Jesteśmy w tej chwili na poziomie największych inwestycji w komunikację miejską jakie pamiętam. Będziemy mieli 80 nowych autobusów, 12 nowych tramwajów, i to nie jest ostatnie słowo. Ten budżet jest realizacją obietnic, że skupimy się bardzo mocno na poprawie komunikacji miejskiej – podkreślał Przemysław Słowik z Koalicji Obywatelskiej.

Zadłużenie rośnie, ale prezydent rozwiewa obawy

Miasto zaciągnie kredyty i pożyczki na kwotę 359 mln zł. To oznacza, że na koniec przyszłego roku poziom zadłużenia osiągnie 2,8 mld zł, co krytykowali radni PiS. Uspokajał ich prezydent Krzystek.

– Pragnę rozwiać państwa obawy. Kwota 2,8 mld zł robi oczywiście wrażenie. To jest sporo. Zgadzam się. Natomiast w roku 2023 mieliśmy 2,3 mld zł zadłużenia, ale przy dochodach bieżących 2,9 mld zł, więc stanowiło to ponad 79 proc. Na przyszły rok planujemy dochody przekraczające 4 mld zł, czyli zadłużenie będzie stanowić 69 proc.. dochodów bieżących – wyliczał.

„Jeżeli mamy niższe ceny w komunikacji miejskiej to znaczy, że musimy dołożyć z innej kieszeni”

Opozycja krytykowała również podwyżki, m.in. opłat za śmieci – Jak się przeanalizuje ten budżet, to on opiera się głównie na kieszeni mieszkańców. Od kilku lat jesteśmy liderami niechlubnego rankingu. Moglibyśmy być liderami gospodarski, rozwoju, ale jesteśmy liderami podwyżek. Podziękujmy za to tym, którzy to wprowadzają – mówił Krzysztof Romianowski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości.

– Pieniądze nie rosną na drzewach, tylko pochodzą z kieszeni mieszkańców. Jeżeli mamy niższe ceny w komunikacji miejskiej to znaczy, że musimy dołożyć z innej kieszeni, żeby system się zamknął. Nasza praca polega na tym, żebyśmy stworzyli plan finansowy w sposób optymalny i racjonalny – odpowiadał.

– Wpływy własne z opłat i usług wzrosną o 4 procent, przy inflacji 2,5 procent. Gdzie więc tak mocno sięgamy do kieszeni mieszkańców? Przy opłatach za śmieci? Miasto na tym nie zarabia, bo nie ma prawa zarabiać. Nie oszukujcie mieszkańców – dodawała Ewa Jasińska z KO.

Dodano 50 inwestycji osiedlowych…

Na sesję budżetu trafił projekt z autopoprawką. Dopisano 50 inwestycji osiedlowych na łączną kwotę 30 mln zł. Znalazły się wśród nich m.in.: rozbudowa infrastruktury rekreacyjnej na Psim Polu, chodnik na Zawadzkiego, remont ulic Świerczewskiej i Botanicznej.

– Jako Koalicja Obywatelska spotkaliśmy się ze wszystkimi radami osiedla. Rozmawialiśmy, co trzeba zrobić, jakie inwestycje są potrzebne na osiedlach. Ta autopoprawka to odpowiedzialność za działalność w mieście – podkreślał Mateusz Gieryga z KO.

… a odrzucono poprawki PiS-u

Ze swoimi poprawkami przyszli też radni PiS. Proponowali m.in. wprowadzenie biletu rocznego na komunikację miejską za 365 zł, remont Zawadzkiego, Żołnierskiej i Świerczewskiej, przywrócenie hejnału odgrywanego na żywo z okna urzędu miasta, a także budowę budynku szatniowo-socjalnego oraz oświetlenia na stadionie Świtu.

Radni KO i OK Polska po kolei odrzucili jednak każdą z siedmiu poprawek. – Jeśli mieliście państwo jakieś obiekcje, mogliście je zgłaszać na komisjach. Nagle dzisiaj, w dniu sesji, o godzinie 10:32, zgłaszacie poprawki. To jest absurd. Był czas na komisjach, mogliśmy dyskutować – komentowała Ilona Milewska z KO.

– Na komisjach były rozmowy, natomiast to sesja rady miasta jest miejscem gdzie zapadają ostateczne decyzje. Komisje są do opiniowania, sesja do podejmowania decyzji. Pani nie musi tu być, jeśli się pani spieszy – polemizował z nią radny Romianowski.

Spięcie w koalicji rządzącej miastem?

Kwestia przebudowy stadionu Świtu była jedyną, która wzbudziła dyskusje między radnymi koalicji rządzącej miastem. To za sprawą Renaty Łażewskiej (OK Polska), mieszkanki Skolwina, która mocno zabiega o rozwój klubu.

– Dlaczego w budżecie nie zapisano żadnych pieniędzy na inwestycję w stadion przy ul. Stołczyńskiej? Chociaż na pierwszy etap prac – pytała.

– Radni głosują za budżetem, ale władza wykonawcza należy do prezydenta. Może pani zapytać pana prezydenta czy jest taka wola – odpowiedział jej Łukasz Tyszler z KO.

Dorota Pudło-Żylińska, skarbnik miasta, tłumaczyła, że nie da się zapisać w budżecie wszystkich potrzebnych inwestycji.

– Zaczynając pracę jako skarbnik miasta, usłyszałam od doświadczonego na tym stanowisku kolegi, że układanie budżetu to sztuka równomiernego rozkładania rozczarowań. Żeby każdy był tak samo niezadowolony, tak samo czuł niedosyt. Nie ma takiego budżetu, który byłby w stanie zaspokoić wszelkie oczekiwania i marzenia mieszkańców. Staramy się racjonalnie gospodarować publicznym środkiem – podsumowała.

W poniedziałek o 18:30 na portalu wSzczecinie.pl sportowe studio z podsumowaniem tegorocznych wydarzeń i debata z radnymi, również o przebudowie stadionu Świtu.