Do niecodziennej interwencji doszło w ostatnich dniach na osiedlu Przyjaźni w Szczecinie. 80-letnia kobieta poinformowała policję, że w jej mieszkaniu jest wielki wąż. Najprawdopodobniej dostał się do lokalu przez balkon. Spanikowana seniorka próbowała spacyfikować węża… poduszką. Na szczęście ani kobiecie, ani zwierzęciu nic się nie stało. Jak zapewnia Paweł Frąckiewicz z fundacji Egalismo ze Szczecina, pyton jest bezpieczny. – Musiał uciec albo zostać wyrzucony. Innej opcji nie ma – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.

Usłyszała, jak z szafek w kuchni spadają przedmioty. Okazało się, że to nie złodziej, a 1,5-metrowy pyton

Pyton królewski do mieszkania 80-letniej kobiety prawdopodobnie dostał się przez otwarte drzwi balkonowe. Służby już wcześniej miały zgłoszenia o wężu, który widziany był na jednym z balkonów na tym samym osiedlu. Wtedy gada nie udało się znaleźć.

O tym, że w mieszkaniu jest wąż, seniorka dowiedziała się późnym wieczorem, gdy usłyszała, jak z szafek w kuchni spadają przedmioty. Kobieta weszła do pomieszczenia i jej oczom ukazał się blisko 1,5-metrowy gad. 80-latka bardzo się przestraszyła i próbowała zatrzymać węża poduszką.

– Na miejsce wezwano policję, a ta poinformowała o sprawie nasze stowarzyszenie. Wężyk zdrowy, trochę wystraszony i odwodniony trafił do terrarium na obowiązkową kwarantannę – mówi Paweł Frąckiewicz z fundacji Egalismo. 

W tym przypadku wszystko zakończyło się szczęśliwie. – Gdyby w domu było małe zwierzę lub dziecko, mogłoby nawet dojść do tragedii. Musimy być zawsze ostrożni w kontakcie z wężem – dodaje nasz rozmówca. 

„Z wężem można mieszkać dwa tygodnie i nic o tym nie wiedzieć”

Czy takie sytuacje zdarzają się w Szczecinie często? Jak mówi Paweł Frąckiewicz, aktywiści otrzymują zgłoszenia od policji, straży miejskiej albo łowczego miejskiego.

– Najczęściej odławiamy zaskrońce z terenów np. szkół i przedszkoli. Kiedyś poproszono nas także o pomoc w odłowieniu węża zbożowego z terenu jednego z obiektów sportowych w mieście – mówi i dodaje: – Węże są bardzo wytrwałe i czasem możemy mieszkać z gadem 2-3 tygodnie. Ulokuje się on gdzieś w kącie albo pod kanapą i nikomu nie przeszkadza. Wyjdzie, jak zgłodnieje albo będzie potrzebować picia.

Węże odławiane w mieszkaniach osób prywatnych lub na ulicach to zwykle gady wyrzucone przez nieodpowiedzialne osoby, które postanowiły kupić zwierzę, ale nie potrafiły się nim opiekować. 

Fundacja Egalismo działa w Szczecinie od prawie 2 lat. Zajmuje się pomaganiem zwierzętom oraz edukacją. Prowadzi warsztaty, podczas których można zdobyć umiejętności odławiania i poszerzyć wiedzę o egzotycznych gatunkach.