Zabezpieczono kilkusetkilogramowe bloki tworzące trójkątny naczółek nad wejściem do Wieży Gocławskiej. Teraz kolej na remont dachu nad główną kopułą oraz odtworzenie izolacji górnego tarasu.

Z dachu wieży najpierw usunięto 31-metrowy maszt telekomunikacyjny, a przez ostatnie miesiące prowadzono roboty obejmujące pseudoportyk wraz z położonym powyżej balkonem. Trzeba było zrekonstruować i na nowo osadzić spękane bloki z piaskowca, które znajdują się nad wejściem.

Nowy zarządca obiektu wykonał prace, które przed laty zlecono jego poprzednikowi

Prace zostały właśnie odebrane przez miejskiego konserwatora zabytków, który podkreśla jak ważny miały charakter.

– Przełomowy moment w historii Wieży Gocławskiej (Bismarcka)!!! – uważa Michał Dębowski. – Zakończenie tego etapu prac daje podstawę do umorzenia postępowania egzekucyjnego ciągnącego się od 2015 r. (sic!) i otwiera inwestorowi drogę do formalnego przejęcia własności zabytku.

Wieżą zarządza od wielu miesięcy Wojciech Kłodziński z firmy Rentumi, któremu w formalnym przejęciu nieruchomości od poprzedniego właściciela przeszkadzała hipoteka obciążona karą za niewykonane przed laty prac zabezpieczających. Teraz ten problem zniknął.

Kolejne etapy prac konserwatorskich

Zanim jednak wieża będzie mogła zostać udostępniona odwiedzającym, wciąż jeszcze wiele pozostaje do zrobienia.

– Bardzo ważny krok w rewaloryzacji zabytku został poczyniony niemniej w dalszym ciągu pilnego remontu wymaga dach nad główną kopułą oraz posadzka głównego tarasu. Istotne, że inwestor poza wykonaniem prac zabezpieczających objętych decyzją nakazową deklaruje gotowość do realizacji kolejnego etapu – mówi Michał Dębowski.

Niezbędne jest np. przywrócenie dawnych balustrad, remont balkonu wewnętrznego i małego balkonu zewnętrznego, renowacja elewacji oraz ścian klatki schodowej. Docelowo, w odnowionej Wieży Gocławskiej miałaby powstać m.in. kawiarnia z tarasem widokowym.