Fotele, półki, siedziska, sztućce – niby codzienność ale jednak podana inaczej niż zwykle. . Studenci Politechniki Koszalińskiej udowodnili, że można uciec od konserwatywnych schematów. W Muzeum Techniki i Komunikacji – Zajezdnia Sztuki w Szczecinie zwiedzający mogą podziwiać dokonania tych młodych dizajnerów
Historia tej wyjątkowej wystawy rozpoczęła się w Mediolanie na „ Salone internazionale del mobile”. Właśnie tam studenci Politechniki Koszalińskiej na tysiącach metrów kwadratowych poszukiwali inspiracji, która stała się fundamentem szczecińskiej wystawy. Pracownia Projektowania Wnętrz i Wystaw Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej zorganizowała konkurs, który pozwolił wybrać najciekawszy projekt. Podstawowym założeniem przedsięwzięcia było przełamanie tradycyjnej metodyki ekspozycji. Projekt wystawy pozwolił zniwelować granicę między przestrzenią wertykalną a horyzontalną.
Wystawa współczesnego wzornictwa jest pierwszym krokiem do aktywizacji szczecińskiego środowiska artystów i projektantów. Przedsięwzięcie spotkało się z dużym zainteresowaniem mieszkańców miasta. Kurator wystawy, profesor Remigiusz Grochal - nie ukrywał, że jest dumny z dokonań swoich podopiecznych.
Jak widać studenci znakomicie się tutaj odnaleźli. Zrozumieli, że rzeczywistość weryfikuje wyidealizowane teorie projektowe. Proszę zauważyć, że cześć ekspozycji została wykonana w ramach ćwiczeń dydaktycznych z tego kierunku. Młodzi projektanci korzystali ze swoich dotychczasowych artystycznych doświadczeń. Niebywałym atutem wystawy jest fakt, że została wykonana przez studentów samodzielnie. Projektanci używali nietypowego materiału - kartonu pięciowarstwowego.
Aby stworzyć coś z niczego, potrzebny jest talent. Aby pokazać swe dokonania światu potrzebna jest instytucja, która dostrzeże potencjał młodego człowieka. Muzeum Techniki i Komunikacji odważyło się promować młodych projektantów. Wystawa pozwala każdemu zwiedzającemu dostrzec artyzm, który emanuje z przedmiotów codziennego użytku.
Kogo dziś obchodzi sztuka?
Pracę oglądali ludzie starsi i młodzież. Dzieci z pewną nonszalancją dotykały niekonwencjonalnych mebli. Zwiedzający niepewnie przyglądali się postępowaniu innych. Niecodzienna forma dobrze znanych przedmiotów onieśmielała konserwatystów. Podstawą projektowania jest połączenie artyzmu i użyteczności. Eksponaty oczekują nie tylko wzroku publiczności, ale i jej dotyku. Prawidłowy okazuje się odruch tych najmłodszych, którzy pewnie zasiadali w kolorowych fotelach. Dzieci nie zastanawiały się nad słusznością powstania krzesła o tekturowym siedzisku. Dostrzegały i przyjmowały niecodzienność konstrukcyjną przedmiotu. Ekstrawagancja aranżacji pozwoliła na ucieczkę od ortodoksyjnej klasyki. Kurator wystawy Jan Sikora podkreślał, że eksponaty motywują biernego obserwatora do aktywności. Zwiedzający nieświadomie stawali się uczestnikami artystycznej celebry.
Dzieło w swoim założeniu jest zdarzeniem, które tworzy nową wartość. Podobnie projektant szuka rozwiązań, które ułatwią życie. Prezentowana na wystawie sztuka stara się to życie wynieść na wyższy estetycznie poziom. I znów podobna sytuacja jest z projektami powstającymi w Instytucie Wzornictwa. Ich celem jest stworzenie przedmiotów lub wnętrz, które idealnie łączyłyby w sobie piękno i użyteczność.
Szczecin potrzebował miejsca, w którym dostrzeżone zostanie piękno tego, co użyteczne. Okazuje się, że artyzm nie wynika jedynie z samego przedmiotu. Ważna jest perspektywa obserwatora – jego sposób patrzenia na przestrzeń.
Czy widelec może być dziełem sztuki?
Uwagę widzów przyciągały jaskrawe barwy oraz unikalne rozwiązania konstrukcyjne. Dla profesora Remigiusza Grochala sztuka jest pytaniem, na które twórca poszukuje odpowiedzi.
Za każdym też razem twórca jest tworzywem. Poszukuje inspiracji, dokonuje analizy i wybiera formę, która byłaby idealną odpowiedzią na postawione pytanie. Stąd taka różnorodność barw i kształtów obecnych na wystawie. Umiejętność dostosowania się artysty jest dziś jedną z wytycznych jego talentu.
Trudno jednoznacznie powiedzieć, czym jest sztuka użytkowa. Co sprawia, że mebel okazuje się czymś więcej niż przedmiotem? Możliwe, że źródłem piękna jest sama perspektywa odbioru dzieła.
Co dalej z dizajnem w Szczecinie?
Zainteresowanie wystawą potwierdziło, że Szczecin potrzebuje projektów promujących współczesny dizajn. Otwarcie Muzeum Techniki i Komunikacji może być szansą na przełamanie pewnych instytucjonalnych stereotypów. Nadszedł czas, aby sztuka towarzyszyła człowiekowi na każdym kroku. Stanisław Horoszko, Dyrektor Muzeum Techniki i Komunikacji – wyjaśnił, co łączy artystę i technikę:
Myślę, że obraliśmy bardzo dobry kierunek. Współczesna sztuka wymaga techniki, która ostatecznie okazuje się niezbędna. Właśnie ona pozwala na stworzenie imponującego obiektu. Talent rodzi idee, które stają się podstawą konstrukcyjną projektu.
Retrospektywny przegląd dokonań Instytutu Wzornictwa daje szansę na wzmożoną promocję dizajnu w Szczecinie. Mieszkańcy Szczecina długo musieli czekać na taką inicjatywę. Prace młodych projektantów można oglądać w Muzeum Techniki i Komunikacji do końca roku. Zaprezentowane eksponaty pozwalają na nowo zobaczyć przestrzeń i odnaleźć w niej miejsce dla siebie.
Komentarze
1