Zamiast nowej jezdni, na Kolumba wciąż są wielkie wykopy, regularnie zamieniające się w jeziora. – Mieszkańcy mają koszmary związane z kolejnymi problemami z wodą i prądem, wykonawca ze starą infrastrukturą, a inwestor budzi się w nocy na myśl o zgłaszanych kolejnych kolizjach – obrazowo opisuje Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy miejskiej spółki Tramwaje Szczecińskie.

Przebudowa ul. Kolumba jest mocno opóźniona. Problemy zaczęły się już we wstępnej fazie realizacji, gdy odkryto, że plany podziemnych instalacji zupełnie nie odpowiadają rzeczywistości. Na kilka miesięcy trzeba było przerwać prace, aby uaktualnić dokumentację. Na tym jednak kłopoty z tą infrastrukturą się nie skończyły.

– Niestety stare rury niszczą się, pękają i zapadają praktycznie beż żadnego dotyku pracowników. Wiele awarii powstaje wskutek usuwania kolejnych warstw gruntu, których ciężar kompensował ciśnienie panujące w istniejącym wodociągu, zgodnie z dokumentacją projektową przeznaczonym, ze względu na swój stan i wiek, do likwidacji. Skutkiem powyższego było wielokrotne zalanie placu budowy i konieczność wyłączenia wody mieszkańcom – tłumaczy Hanna Pieczyńska.

Istniejące sieci wodociągowe będą eksploatowane aż do czasu, gdy wszystkie obiekty przy ul. Kolumba zostaną podłączone do nowej instalacji.

Prace na ul. Kolumba są częścią „torowej rewolucji” – przebudowy infrastruktury tramwajowej, która objęła też ul. Chmielewskiego, Smolańską, pętlę Pomorzany i ul. Dworcową. W przyszłości budowlańcy wejdą też na al. Powstańców Wielkopolskich. Choć nie ma jeszcze nowych terminów, jest już pewne, że nie uda się zakończyć tego zadania w tym roku (pierwotny termin to listopad 2023).

Wykonawcą prac o wartości 262 mln zł jest spółka ZUE, która równolegle przebudowuje torowiska w kierunku Niebuszewa.