Na Zamku Książąt Pomorskich Anna Januszewska, aktorka Teatru Współczesnego w Szczecinie, zaprezentowała monodram, którego podstawą jest list oczarowanej Fryderykiem Chopinem George Sand – jego przyszłej towarzyszki życia. Ich długoletni związek nadal spowija wiele tajemnic.

List pochodzi z maja 1838 roku i jest zaadresowany do przyjaciela Chopina – Wojciecha Grzymały. Poprzez niego Sand (był ich wspólnym znajomym) próbowała nawiązać kontakt z kompozytorem. Chopina poznała niewiele wcześniej, prawdopodobnie w czasie spotkania zorganizowanego przez Liszta. Ona była nim zafascynowana, on nazwał ją antypatyczną i odpychającą. Jednak pisarka nie rezygnowała. Wręczyła mu nawet kartę, na której wprost napisała, że go uwielbia.

List, który wybrała Januszewska, to zapis rozterek zauroczonej kobiety, która wyjaśnia wszystkie swoje pobudki i swoją życiową filozofię. Targają nią wątpliwości – czy Chopin myśli jeszcze o swojej wcześniejszej niespełnionej miłości? Czy ma prawo odbierać mu potencjalne szczęście z inną kobietą? Czy on ją zaakceptuje, jeszcze z niezakończonym rozwodem i nienajlepszą reputacją? Ale to przecież ona najbardziej pragnie jego szczęścia, to ona chce się nim opiekować. Zastrzega jednocześnie, że jeśli związek z nią miałby zakłócić jego szczęście, to ona przestanie nalegać, interesować się nim... Cały czas liczy na to, że Grzymała zorientuje się w uczuciach swojego przyjaciela i poinformuje ją, jaki jest stan kompozytora. Trudno jednak uwierzyć, by tak energiczna i zdecydowana kobieta, co doskonale podkreśla Januszewska ekspresyjnym głosem, zrezygnowała z obiektu swojej fascynacji tylko dlatego, że natrafi na brak inicjatywy lub opór mężczyzny.

Jest to spektakl o racjonalizacji uczuć, o tym, że wszystko można sobie wytłumaczyć, usystematyzować, opisać, ale i tak, na koniec, pozostaniemy bezradni wobec siły uczuć, spragnieni ich nawet jeśli rozum podpowiada, że zbyt wiele elementów musiałoby się złożyć w całość, by wszystko zakończyło się pomyślnie. Są to niezwykle ciekawe rozważania o miłości i wierności, którym dodatkowy smak nadają fakty z życia Sand oraz to, że doskonale wiemy, jak rozwinął się jej związek z polskim muzykiem. Jest to również doskonałe studium psychiki kobiety całkowicie pochłoniętej myślą o zrealizowaniu swojego planu, a plan ten to zdobycie mężczyzny, który zawładnął jej umysłem i sercem - anioła, który stanął na jej drodze.

Monogram Anny Januszewskiej to część większego projektu Portrety Chopina. Od 21. do 28. lutego można brać udział w kilku wydarzeniach, których wspólny mianownik stanowi postać i twórczość polskiego kompozytora. Od czwartku do niedzieli (25-28.02) W Kinie Zamek odbędą się projekcje filmów Chopin. Pragnienie miłości (reż. Jerzy Antczak; obowiązują bilety) i Ostatnia podróż (fabularyzowanego dokumentu Mariusza Malinowskiego opowiadającego o pobycie Chopina w Londynie i Szkocji na rok przed śmiercią; bezpłatne wejściówki). W sobotę (27.02) recital fortepianowy Sławomira Wilka, w niedzielę (28.02) ostatni z cyklu minirecitali fortepianowych uświetniających wystawę Dudy-Gracza, tym razem w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Muzycznych w Szczecinie, oraz kolejna szansa, aby obejrzeć Anioła na mojej drodze. Na Zamku można także nadal oglądać wystawę malarstwa Jerzego Dudy-Gracza. Jest to cykl obrazów-interpretacji utworów Fryderyka Chopina. Prace powstawały w latach 1999-2003 i zostały poprzedzone dokładnymi studiami autora nad muzyką i życiem kompozytora (wystawa czynna do 7. marca).