Chociaż Prima Aprilis był dopiero dzień później pogoda zaczęła sobie stroić żarty z miłośników Szczecina już w ostatnią sobotę marca. Najpierw silne opady deszczu i przejmujący, mrożący wiatr, następnie ogromny grad, który zabielił szczecińskie ulice. I już w myślach zebrały się czarne chmury, że jednak nici ze spaceru po naszym mieście, ale na szczęście wierzyliśmy do końca, że w samo południe zaczniemy przechadzać się średniowiecznym miastem. Udało się!

Poznaj swoje gniazdo

Gdyby zapytać kogokolwiek czy jest coś wartego obejrzenia w Krakowie, Gdańsku lub Wrocławiu każdy – bez znaczenia skąd pochodzi – bez wahania powiedziałby, że oczywiście! A niektórzy zapewne już zaczęliby wymieniać szczegółowe miejsca, które „trzeba zobaczyć koniecznie”. I bardzo dobrze, bo Polska jest piękna i warto poznawać jej historię i zakątki. Nim jednak wyruszymy w szeroki świat poznając uroki różnych miast, konieczne jest poznanie miejsca, z którego pochodzimy.

Mury oddychające historią

Drwię z osób, które uważają, że w Szczecinie nic nie ma. I trochę mi smutno, gdy pomija się nasze miasto, zaniedbuje. Miasto przecież tak piękne i urokliwe, zaskakujące swoją historią. Trzeba tylko odrobina dobrej woli, minimum chęci, by poznać przeszłość naszych murów, by wybrać się na spacer średniowiecznymi drogami.

Są na szczęście w Szczecinie ludzie, którzy kochają swoje miasto i garną się do tego, by poznawać jego tajemnice. Garstkę takich ludzi można było spotkać w sobotę, 31 marca w samo południe przy kościele św Jana Ewangelisty. Postanowili oni poświęcić sobotnie południe na zwiedzanie Szczecina. Twardo wstawili się pod bramą kościoła, nie straszna im była nieprzychylna pogoda. A byli wszyscy, kobiety, mężczyźni, ci trochę starsi i ci najmłodsi – wszyscy w jednym celu, poznać średniowieczne kościoły w Szczecinie.

Przewodzić z pasją

Wszystkim dowodził Grzegorz Kruszewski – przewodnik miejski. Już w na samym początku wycieczki słowa przewodnika – pełne pasji i zaangażowania – wciągnęły zwiedzających w magiczny wir wydarzeń sprzed kilkuset lat. A opowiadanie o średniowiecznym Szczecinie do najłatwiejszych z całą pewnością nie należy, szczególnie, że co krok musiał oddziaływać na wyobraźnię słuchaczy. Jednak wraz ze słowami Grzegorza Kruszewskiego wszystko stawało przed oczami, tutaj biegł mur, tam była brama, tutaj baszta. I do tego wszystkiego ciekawe legendy i historie, które ożywiały każde omawiane miejsce. Dodatkowo organizatorzy wycieczki po Szczecinie przygotowali materiały pomocnicze, składające się z kopii map i zdjęć.

Najlepsi najmłodsi

Po szlaku średniowiecznych kościołów miłośnicy Szczecina wspólnie zasiedli w jednym ze szczecińskich lokali, by podsumować całą wędrówkę oraz by wręczyć nagrody dla najaktywniejszych uczestników. Doświadczenie zostało pokonane przez młodość – bowiem najaktywniejszymi miłośnikami Szczecina okazali się uczniowie trzeciej klasy szkoły podstawowej Matylda i Adrian – którzy sobotni spacer potraktowali jako część przygotowania do międzyszkolnego konkursu.

Uczyć bawiąc

Jak przyznają nauczycielki, które przygotowują Matyldę i Adriana do konkursów – zdecydowanie łatwiej pokazać dzieciom historię i zainteresować nią poprzez takie wycieczki niż przez lekcje w klasie. Takie wyjścia to nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także ruch, który przecież dla najmłodszych jest bardzo ważny i zabawa, która przeplata się z najważniejszymi informacjami. Poza tym takie wyprawy nie tylko służą dzieciom, również wiedza nauczycielek się poszerza – każda okazja jest dobra, by dowiedzieć się czegoś nowego o naszym mieście.

Mama Matyldy przyznaje, że to konkurs był inspiracją dla uczestnictwa w wycieczce, ale nawet gdyby córka nie startowała w nim, wzięłyby udział w spacerze. Najważniejsze jest to, aby przekaz był atrakcyjny.

Dobrze wiedzieć

Pan Wojciech, który na wycieczkę po Szczecinie wybrał się z żoną i wnukiem przyznaje, że jego zainteresowanie historią naszego miasta zaczęło się od poznawania historii osiedla, na którym mieszka. Według Pana Wojciecha takie wycieczki są świetnym dopełnieniem wiedzy, którą można znaleźć w literaturze. Jak sam podkreśla, dobrze się czuje, gdy wie gdzie mieszka.

Część druga już 14 kwietnia

Pierwsza część wycieczki po naszym mieście spotkała się z dużym zainteresowaniem i sympatią. Płynie z tego bardzo wyraźny wniosek: takie inicjatywy są potrzebne w naszym mieście. Nie spoczywając na laurach wraz z Grzegorzem Kruszewskim przygotowaliśmy drugą część spaceru po Szczecinie, która odbędzie się już 14 kwietnia. Szczegóły pod www.poszczecinie.pl.

Wygraj

A dla miłośników Szczecina przygotowaliśmy mały konkurs, w którym nagrodą jest rycina przedstawiająca Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie w II poł. XVII. Rozlosujemy ją wśród osób, które poprawnie odpowiedzą na poniższe pytanie do 14 kwietnia 2012r.

 

Pytanie:

Która święta jest przedstawiana w ikonografii z kołem do łamania kości?


Imię i nazwisko:

E-mail:

Odpowiedź: