W sobotę o godzinie 19.00 zawodnicy Pogoni Szczecin zmierzą się na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz. Obydwie drużyny w poprzednim sezonie występowały na II ligowym froncie. Pojedynek beniaminków jest gwarantem boiskowych emocji.

Marzenia zweryfikowane


Początek zmagań na zapleczu ekstraklasy zweryfikował marzenia niektórych fanów Pogoni o powrocie na piłkarskie salony w Polsce. Pogoń po czterech kolejkach zajmuje w tabeli 9. miejsce. Pogoń raz wygrała, dwa razy remisowała, a raz zeszła z boiska pokonana. Bilans bramkowy 6:4 przemawia na korzyść Portowców, jednak byłby dużo lepszy, gdyby szczecińska formacja defensywna nie popełniła błędów. Praktycznie każda, ze straconych bramek obciąża konto obrońców Pogoni.

Bezstylowe zwycięstwo


Ostatni oficjalny Pogoniarze rozegrali we wtorek. Pucharowym przeciwnikiem podopiecznych Piotra Mandrysza był Motor Lublin. Szczecinianie nadzwyczaj łatwo wygrali 2:0, pomimo, że w pojedynek zbyt wielu sił nie włożyli, a styl jaki prezentowali pozostawiał wiele do życzenia. – W piłce nie dają punktów za styl. Chciałbym takim stylem jak w meczu z Motorem wygrać trzy spotkania, które czekają na nas w przeciągu tygodnia – mówi obrońca Pogoni Maciej Mysiak. Z jego słowami trudno się nie zgodzić, tym bardziej, że plan gier Portowców jest bardzo napięty. Rozgrywki ligowe wraz ze zmaganiami Pucharu Polski zmuszają Portowców do gry co trzy dni. To zmusza każdą z drużyn do określenia priorytetu. Dla Pogoni jest nim liga.

Kibice pomogą?


Autem Pogoniarzy będą ich kibice, którzy dopisują w każdym meczu ligowym, tworząc na stadionie przy ulicy Twardowskiego niesamowitą atmosferę. – Gramy dla kibiców. Chcemy, zęby oglądali nasze zwycięstwa, bo wiadomo, jakie zapotrzebowanie na piłkę w Szczecinie. Czas najwyższy, aby piąć się w górę tabeli – deklaruje Mysiak.

99 lat bez spektakularnego sukcesu


Sandecja Nowy Sącz istnieje od 1910 roku, pomimo tego największym sukcesem klubu jest 16. miejsce na zapleczu ekstraklasy w sezonie 1986/1987 i osiągniecie 1/16 finału Pucharu Polski (rok 2000/2001 oraz 2007/2008). Wszystko wskazuje na to, że setna rocznica założenia drużyny przyniesie najwyższą lokatę w historii. Kilka dni temu szeregi Sandecji zasilił  występujący niedawno w ekstraklasie Arkadiusz Aleksander, a także były snajper Cracovii Piotr Bania, czy Mateusz Broź mający za sobą pobyt w łódzkim Widzewie. Rywal bardzo mocny, ale na pewno do ogrania. Potwierdza to także Maciej Mysiak – Czeka nas ciężki mecz, ale wierzę, że uda nam się zdobyć trzy punkty – mówi szczeciński defensor.


Pogoń Szczecin – Sandecja Nowy Sącz


Początek: 29.08.2009 (sobota), godzina: 19.00.

Miejsce: Stadion imienia Floriana Krygiera przy ulicy Twardowskiego.

Bilety: 10, 20, 30 złotych.