Duma Pomorza ma być zespołem, który dyktuje tempo gry i prezentuje atrakcyjny futbol. Taką wizję granatowo-bordowych zaprezentował w sportowej rozmowie portalu wSzczecinie.pl trener Robert Kolendowicz. Szkoleniowiec Pogoni skomentował także transfer nowego, środkowego obrońcy z Grecji.
43-latek przejął stery w Pogoni 15 sierpnia br. po tym, jak poprzedni trener, Jens Gustafsson, zamienił Szczecin na Bliski Wschód. Kolendowicz podpisał z klubem kontrakt obowiązujący do końca sezonu 2025/2026. Wcześniej były piłkarz pracował w stolicy Pomorza Zachodniego jako asystent – najpierw Kosty Runjaicia, a następnie Jensa Gustafssona.
„Byłem jak gąbka”
Podczas wielu spotkań z dziennikarzami trener Kosta Runjaić wskazywał Roberta Kolendowicza jako swojego następcę. Rozmówca portalu wSzczecinie.pl nie ukrywa inspiracji austriackim szkoleniowcem.
– Byłem jak gąbka i chłonąłem wszystko. Patrzyłem, jak trener zarządza, jak rozwiązuje sytuacje konfliktowe, ale też jak zarządza sukcesem. Chcąc się rozwijać, zadawałem dużo pytań. Często trener miał mnie dosyć. Czy widać dzisiaj inspirację? Tak. Pogoń trenera Kosty była bardzo intensywnym zespołem w każdym działaniu. Dla mnie ta intensywność jest bardzo istotna. Kosta mówił o treningu jak o dżungli, w której musisz być gotowy na wszystko. Dlatego nasze treningi są zaawansowane pod kątem złożoności dokładnie tak, jak to było wcześniej – powiedział Kolendowicz.
„Futbol na tak”
Ta maksyma jest bliska sercu Roberta Kolendowicza, o czym mogliśmy się przekonać, oglądając między innymi mecz ze Śląskiem Wrocław, wygrany 5 do 3. Ma też swoje ciemne strony w starciach przeciwko rywalom lepiej uzdolnionym technicznie. Tutaj dobrym przykładem będzie przegrany 0 do 2 mecz z Lechem Poznań. Wysokie rezultaty ekscytują fanów – mówi pierwszy trener Pogoni.
– Wiem, że kibiców cieszy taki wynik, bo dostałem feedback po ostatnim spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Lubię zespoły, które obraz malują, a nie tylko ten obraz niszczą. Chciałbym, żeby Pogoń była zespołem, który maluje obraz. Takim, który nie jest nastawiony tylko na to, żeby bronić się w swoim polu karnym i tylko czekać na momenty szybkiego ataku. Chciałbym, żebyśmy to my kreowali grę. Żebyśmy to my przez utrzymanie się przy piłce oraz przez wejścia w trzecią tercję boiska i w atakowanie pola karnego dominowali przeciwnika. Ja tak widzę futbol. Oczywiście w zarządzaniu meczem i zarządzaniu momentami meczu nie będę się bał ustawiać zespół defensywnie, kiedy na przykład będziemy prowadzić, będę te momenty wykorzystywał. Jeśli miałbym wprost odpowiedzieć, to zdecydowanie bliżej mi do takiej filozofii. Kiedyś Jerzy Engel określił ją jako „futbol na tak”. Ja na końcu, ponad ten styl, przekładam wynik. Dla mnie w rywalizacji sportowej, jeśli nie mówimy o tym, to coś zaburzamy. Pierwsze, o czym mówię zespołowi, to jest chęć wygrywania – podkreślał trener.
„Młody chłopak z ogromnym potencjałem”
Takimi słowami Robert Kolendowicz opisuje nowego, środkowego obrońcę Pogoni Szczecin Dimitriosa Keramitsisa. Grek z przeszłością w Primaverze AS Romy przyjechał na Pomorze Zachodnie jako wolny zawodnik. Trwają obserwacje 20-latka, który może pochwalić się bardzo dobrymi warunkami fizycznymi.
– Bardzo dobra motoryka. Bardzo dobrze czuje się w powietrzu. Zdecydowanie lepiej w ofensywie niż w defensywie. Nad tym musimy popracować. On zdaje sobie z tego sprawę. Bardzo dobrze radzi sobie z piłką. Wpisuje się w model tego, jak chcemy funkcjonować, kiedy posiadamy piłkę. Jest twardo grającym środkowym obrońcą. Może nam na tym polu bardzo dużo pomóc. Aczkolwiek to jest młody zawodnik, który występował na poziomie Primavery we Włoszech. Zaliczył jeden mecz w pierwszym zespole. Na poziomie seniorskim będziemy go weryfikowali. Zobaczymy, jak szybko będzie się w stanie rozwinąć i dać nam jakość – opisuje nowy nabytek Pogoni Szczecin Kolendowicz.
Po przerwie reprezentacyjnej Pogoń Szczecin wraca do grania już 14 września. Przeciwnikami Portowców będą piłkarze Cracovii. Pierwszy gwizdek o godzinie 17:30 w Krakowie.
Komentarze
2