Podzamcze - przez lata jedno z bardziej atrakcyjnych miejsc w Szczecinie. Trudno się dziwić: piękna architektura budynków, wąskie romantyczne uliczki i nastrojowe kawiarenki. Wydawało się, że nic nie może zakłócić wyjątkowej atmosfery tam panującej. Z czasem jednak nadszedł kryzys: wojna i komunizm skutecznie odcisnęły ślad w każdej części Szczecina, także na Podzamczu. Ruiny niewielkich kamieniczek na tle ”mrówkowców” z pewnością nie przysparzały optymizmu, wydawało się, że już nic nie będzie tak jak dawniej.
Dziś, po latach od
tragicznych wydarzeń, Szczecin przeżywa swoją drugą młodość. Zabytkowe
kamienice w centrum miasta i imprezy organizowane przez władze z roku na rok
ściągają coraz to większą liczbę turystów. Powoli w niepamięć odchodzą szare
wieżowce z wielkich betonowych płyt, miasto na naszych oczach zdaje się
stopniowo nabierać barw.
Niestety zdarza się, że koloru krajobrazowi nie nadają odremontowane budynki,
czy klomby z kwiatami. Bywa, że „barwnym akcentem” są zaparkowane w
nieodpowiednim miejscu samochody – z takim właśnie problemem od wielu lat zmaga
się Podzamcze i jego okolice.
Gdzieś parkować trzeba
„Absolutnie nie jest tak, że lekceważymy okolicznych mieszkańców i ludzi
przychodzących tu na spacery – mówi zaczepiony przeze mnie Darek, pracownik
firmy znajdującej się przy jednej z ulic w okolicach Rynku Siennego – doskonale
rozumiemy, że zaparkowane samochody skutecznie zniechęcają do odwiedzin
tutejszych okolic. Z drugiej jednak strony w pobliżu nie ma innego miejsca,
gdzie moglibyśmy stawiać swoje auta.”.
Remont Podzamcza trwa już od kilku lat. Jakiś czas temu Urząd Miasta ogłosił,
jakoby zakończenie prac miało mieć miejsce w roku 2014. Plany przewidują budowę
luksusowych apartamentowców, hoteli, biurowców oraz galerii sztuki. Nie słychać
jednak nic na temat miejsca, gdzie ludzie korzystający z w/w mogliby stawiać
swoje samochody. „Pewne jest jedno – dodaje do tej pory zajęty rozmową
przez telefon kolega Darka – ewentualny parking nie mógłby być niewielkim
placykiem. Potrzebne jest coś dużego i wygodnego dla kierowców. W innym
przypadku nie liczyłbym na poprawę obecnego stanu rzeczy.”
Samochodom zaparkowanym na Podzamczu mówimy NIE!
„Dawniej byłoby to nie do pomyślenia! – opowiada mi pan Kazimierz, mieszkaniec
pobliskich bloków – Ludzie narzekają na młodzież, a jak słowo daję, młodzi
bawiący się w pobliskich knajpkach przeszkadzają nam o stokroć mniej niż te
samochody! Ludzie parkujący na Rynku Siennym zdają się zapominać, że to miejsce
służy głównie spacerom, a społeczeństwo wyświadcza im poniekąd przysługę
pozwalając stawiać tu samochody.”. Zdanie pana Kazimierza podziela młoda
mieszkanka Szczecina, studentka prawa – Kasia: „To jakaś paranoja! Od kiedy na
Podzamcze przychodzi się tylko po to, żeby posiedzieć w cafeteriach?”.
Pomimo zrozumienia dla pracowników firm znajdujących się na terenie Podzamcza
trudno dziwić się oburzeniu niektórych mieszkańców Szczecina. Miastu potrzebne
jest miejsce, gdzie mogłoby kwitnąć życie kulturalne i towarzyskie, a nie
ukrywajmy: Deptak Bogusława nie jest w stanie zmieścić wszystkich szczecinian.
Podzamcze spełnia wszystkie warunki, by stać się „nowym deptakiem”. Na jego
korzyść przemawia fakt, że już raz doskonale sprawdził się w tej roli.
Czy Rynek Sienny i jego okolice odzyskają kiedyś swą dawną świetność? –
tego nie wie nikt. Należy się jednak zastanowić, czy możemy pozwolić na to, by
tak piękna okolica – ślad po dawnym Szczecinie – odeszła w zapomnienie i stała
się po prostu parkingiem.
Komentarze
2