O tej płycie pisano, że to największa sensacja w polskim jazzie w ubiegłym roku. W jej nagraniu uczestniczyli znakomici wokaliści jak Jorgos Skolias czy Grażyna Auguścik. Już 7 września „Piosenki Miłosne Wczesnej Postkomuny i Późnego Kapitalizmu” Roberta Świstelnickiego usłyszymy na żywo na scenie „Słowianina”!

Wokalna płyta wszechczasów

Robert Świstelnicki to muzyk, poeta i filozof. Obecnie mieszka w Chicago, ale pochodzi ze Szczecina, z którego wyjechał na stałe w 2008 roku. Często jednak tu bywa i utrzymuje kontakty z miejscowym środowiskiem artystycznym. Jego pierwsza płyta, zatytułowana po prostu „Piosenki”, zawiera utwory jazzowe, nawiązujące jednak do muzyki klasycznej, rockowej czy nawet awangardowej.

Album „Piosenki Miłosne Wczesnej Postkomuny i Późnego Kapitalizmu” Świstelnickiego to zupełnie inny koncept, w którym duże znaczenie mają głosy polskich artystów. „Płyta ta jest największą sensacją w polskim jazzie w roku 2023” – pisał o niej Maciej Nowotny, redaktor naczelny „Polish Jazz”, a prof. Maciej Lewenstein określił ją jako „polską wokalną płytę wszechczasów w kategorii jazzowo-poetyckiej”. W innych recenzjach album określany był jako bardzo poruszający i głęboko osobisty. Wydana przez SJ Records płyta to z pewnością dzieło bardzo dojrzałe, charakteryzujące się bluesową szorstkością, ale też piosenkową prostotą. Ile w tych dźwiękach zostało jazzu?

Wrażliwość i wokalna swoboda

– W mojej muzyce jest dużo jazzu, traktowanego jako określony sposób tworzenia, rodzaj skupienia i jako wrażliwość czy otwartość na improwizację. 

Niektóre utwory w tym aktualnym programie są dość starannie skomponowane, większość jednak zawiera dużo miejsca na indywidualną inicjatywę, co daje wokalistom wiele swobody. Mają naprawdę dużo przestrzeni na własną ekspresję, która wzbogaca koncertowe wykonania. Chociaż, oczywiście, we wspólnie wypracowanych ramach koncepcyjnych i brzmieniowych – mówi Robert Świstelnicki.

Wybitni realizatorzy, znakomici instrumentaliści

Płyta „Piosenki Miłosne...” została zmasterowana przez wybitnego inżyniera Christopha Stickela (który pracował dla takich muzyków jak Keith Jarrett czy John Scofield), a zmiksował ją Adam Munoz (współtworzył płyty Billa Frisella, Herbiego Hancocka, Ambrose’a Akinmusire’a czy Seana Paula). W Szczecinie utwory z płyty wykonają muzycy, którzy uczestniczyli w sesji nagraniowej. To Marcin Pater na wibrafonie, Adam Bławicki na saksofonie, Paweł Urbański na gitarze. Na scenie pojawi się też gościnnie Piotr Maria Budniak na perkusji i Mateusz Szewczyk na kontrabasie.

Wokalne mistrzostwo

Można się przygotować na wrażenia wokalne wielkiego kalibru, bo Grażyna Auguścik, to bardzo ważna postać. Jest autorką kilkunastu płyt. W 1988 wyjechała do USA, gdzie występowała m.in. z Michałem Urbaniakiem i Urszulą Dudziak, a także z takimi muzykami, jak np.: Jim Hall, Michael Brecker,John Medeski czy Patricia Barber. Od 1994 mieszka w Chicago. Wiele razy uznana za najlepszą wokalistkę jazzową przez Jazz Forum.

Jorgos Skolias natomiast, to wokalista i kompozytor greckiego pochodzenia. Współpracował między innymi z zespołami Krzak, Dżem, Osjan,Tie Break, Oleś Brothers oraz z Tomaszem Stańką i Tomaszem Szukalskim. Od wielu lat studiuje starodawne techniki śpiewacze i wykorzystuje je w swojej twórczości. Posługuje się swoim głosem jak instrumentem i znakomicie wykorzystuje sztukę improwizacji.

Dwa zupełnie nowe utwory

– Podczas tego występu zagramy właśnie utwory z mojej drugiej płyty, ale też dwa zupełnie nowe, które będą wydane w przyszłości. Zaśpiewają je Wojciech Myrczek i Jorgos Skolias. Oprócz muzyków, którzy ostatnio stale towarzyszą mi na koncertach, zagra też w dwóch kompozycjach szczeciński instrumentalista. Kto to będzie, jeszcze nie zdradzę, niech to będzie niespodzianka... Ja sam zagram na fortepianie – wyjaśnia Świstelnicki.

– Współpracownicy w studiu i na scenie są dla mnie bardzo ważni. Chociaż sygnuję płyty moim nazwiskiem, to jednak jest to wysiłek kolektywny. Cieszę się, że udało mi się nagrać płytę z takimi indywidualnościami jak Marcin Pater, Jorgos Skolias czy Wojciech Myrczek. Z Grażyną Auguścik pracuję obecnie także nad kolejnym moim albumem w Stanach... – tłumaczy Świstelnicki

Podczas wieczoru w „Słowianinie” usłyszymy na pewno takie utwory jak „Piwniczny szlagier” „Nieznane” czy „Zawiercie Blues”. Bilety są jeszcze dostępne.

https://www.biletomat.pl/bilety/piosenki-milosne-szczecin-44344/