Zgodnie z piwną etykietą - toasty spełniano chmielowym napojem - pszenicznym, jasnym i ciemnym

Sobotnim wieczorem liczne delegacje żurnalistów mediów wszelkich i mistrzów operowania światłem - fotografów, fotografików i fotoreporterów- podążyły w kierunku szczecińskiego Pogodna.

Tam właśnie znany w kraju i za granicą birofil Krzysztof Żurawski świętował w gronie licznych przyjaciół pierwszy rok działalności swego pubu, którego nazwa Pivaria brzmi tożsamo jak wydawane przezeń czasopismo dla miłośników browarnictwa i jego wyrobów. Zgodnie z przyjętą piwną etykietą - toasty spełniano chmielowym napojem - w kolejności - pszenicznym, jasnym i ciemnym. Było dobre jedzonko, wspominanie starych dobrych czasów i snucie planów na przyszłość.

Pivaria to jedyny pub, który ma stale w ofercie ulubiony trunek Dobrego Wojaka Szwejka, jakim jest Velkopopovicki Kozel. Do oferty kulinarnej dołączą w tym tygodniu domowej roboty pierogi, więc łakomczuszki szczecińskie beda miały powód, by zaglądać tam częściej.