To było wyjątkowe wydarzenie na stadionie przy alei marszałka Józefa Piłsudskiego. Obiekt w “Sercu Łodzi” wypełniony był po brzegi kibicami czerwono-białych oraz granatowo-bordowych. Można powiedzieć, że dla fanów obu drużyn było to swego rodzaju święto. Sympatyzują oni ze sobą, więc starcie Widzewa z Pogonią można nazwać “meczem przyjaźni”.
Tak pozytywnych emocji co na trybunach nie było jednak na boisku. Zarówno Pogoń Szczecin, jak i Widzew Łódź bardzo potrzebowały punktów w ligowej tabeli. Gospodarze zremisowali wcześniej z Wisłą Płock i przegrali z Cracovią. Na musiku byli też Portowcy, gdyż mieli za sobą remis z Bruk-Betem Nieciecza i dwie porażki - z Arką Gdynia oraz Górnikiem Zabrze.
Im dalej w las…tym mniej drzew
Pierwsza bramka w piątkowym meczu padła w 21. minucie gry, a autorem trafienia był Dion Gallapeni. Futbolówkę na lewym skrzydle niedokładnie podał najpierw Paul Mukairu, a następnie Leo Koutris. Widzew przyspieszył akcję podaniem na skrzydło, skąd dosyć niespodziewanie Samuel Akere podał przed pole karne Pogoni Szczecin. Wszyscy obrońcy Dumy Pomorza zawinili przy tej akcji. Wykazali się nieporadnością i brakiem chłodnej oceny sytuacji. Niedokładność pierwszej linii granatowo-bordowych wykorzystał Gallapeni. Jego strzał odbił się jeszcze od Linusa Wahlqvista.
Na pozycji napastnika w meczu przeciwko Widzewowi rotacyjnie występowali najpierw Kamil Grosicki, a później Paul Mukairu. W grze Portowców brakowało Efthymiosa Koulourisa w swojej najlepszej dyspozycji. Grecki napastnik rozpoczął sezon bardzo dobrze. Zdobywał bramki. Sytuacja zmieniła się po meczu z Bruk-Betem. “Kulu” wówczas nie zagrał. Właściciel klubu Alex Haditaghi zasugerował, że symuluje kontuzje pleców. Pomiędzy stronami powstał konflikt, który zakończył się odejściem napastnika z klubu. Portal wSzczecinie.pl poinformował o tym jako pierwszy, że Grek pożegna się z Pogonią. Koulouris zostanie zawodnikiem Al Ula z 2. ligi Arabii Saudyjskiej.
Bez Koulourisa też można wygrywać
Portowcom udało się wyrównać wynik spotkania jeszcze przed przerwą. Rzut wolny rozegrali między sobą Kamil Grosicki i Musa Juwara. Kapitan podał piłkę do skrzydłowego, a ten dośrodkował futbolówkę na długi słupek. Właśnie tam wbiegał Marian Huja, który strzałem głową, skierował piłkę do siatki. Rozegranie tego stałego fragmentu gry było wyraźnie ćwiczone na treningach. Nie było to przypadkowe zagranie. Celebrując trafienie, piłkarze Pogoni Szczecin podbiegli do sztabu szkoleniowego Dumy Pomorza. Bramka odmieniła zespół przyjezdnych.
W drugiej połowie obserwowaliśmy Pogoń bardziej wybieganą i stwarzającą więcej sytuacji bramkowych. W drużynie gości nie zabrakło kombinacyjnych akcji i celnych zagrań na połowie rywala. Drużyna Pogoni Szczecin stała się dla gospodarzy realnym zagrożeniem. Piłkę do siatki skierował nawet Musa Juwara, ale wcześniej faulował obrońcę rywali. Na placu gry pojawił się także Kacper Kostorz, który regularnie wymieniał się pozycjami z Kamilem Grosickim. Od 68. minuty meczu Portowcy grali z przewagą jednego piłkarza. Napastnik Widzewa Sebastian Bergier uderzył w polu karnym Linusa Wahlqvista tak, że sędziowie nie mieli wątpliwości. Pokazali mu czerwoną kartkę. Oczywistym było, że Duma Pomorza musi wykorzystać swoją szansę w ostatnich 20 minutach gry.
Kibice zebrani na stadionie przy alei marszałka Józefa Piłsudskiego oglądali bardzo emocjonującą końcówkę meczu. Osłabiony brakiem jednego piłkarza Widzew nie miał już tyle do zaoferowania na boisku, co przed zmianą stron. Piłkarzom Pogoni Szczecin nie można odmówić zaangażowania, żeby zdobyć w piątek komplet punktów. Właśnie za ten upór w dążeniu do celu zostali nagrodzeni w ostatnich minutach gry. Po kombinacyjnej akcji na skrzydle do Adriana Przyborka podał kapitan Kamil Grosicki. Młody piłkarz długo się nie zastanawiał i huknął nie do obrony obok bramkarza Widzewa. Adrian Przyborek miał w tym meczu swój piękny moment, na który długo czekał w szczecińskim zespole.
Dzięki wygranej w Łodzi Pogoń Szczecin zdobyła w tym sezonie 7 punktów w ligowej tabeli. Pozwoliło to Portowcom opuścić strefę spadkową PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Mecz Widzew Łódź - Pogoń Szczecin obserwowało na żywo 17 742 kibiców.
Komentarze