Miłośnicy literatury poświęconej historii Szczecina mają możliwość już po raz trzeci spotkać się z bohaterami „Perły Europy” – powieści Bartosza Ulki. Tym razem autor postanowił przenieść przedstawiane wydarzenia do współczesnych nam czasów. Czy spotkanie z kolejnym pokoleniem będzie równie interesujące?
Przypomnijmy, że akcja poprzednich części cyklu rozgrywała się – kolejno – przed i w trakcie II wojny światowej. Poznajemy zatem niemiecki Szczecin – wraz z jego historią i ciekawie zobrazowaną architekturą. W najnowszej części, zatytułowanej „Perła Europy. Dziedzictwo” autor pozwala nam przemieszczać się pomiędzy Szczecinem powojennym i współczesnym.
Wydarzenia „Perły…” zogniskowane są wokół Piotra – głównego bohatera, którego losy ukazane są w jednym z najcięższych momentów w jego życiu. Równocześnie musi on stoczyć walkę o swoje zdrowie i rozwikłać zagadkę, która pozwoli mu na odzyskanie zagubionej tożsamości swojej rodziny. Dopiero pod koniec powieści dowiadujemy się, w jaki sposób jego historia łączy się z dziejami bohaterów poprzednich części.
Bartosz Ulka w najnowszej powieści stara się zaintrygować czytelnika przede wszystkim zagadką i urozmaiceniem fabuły poprzez włączenie opowieści z dawnych lat. Uważam jednak, że zabrakło w niej tego elementu, który budował nastrój w poprzednich częściach – miasta. Odwiedzamy wspólnie Różankę, ulicę Śląską, restaurację na Wałach Chrobrego. Dowiadujemy się o projektach budowy alei Kwiatowej i alei Żeglarzy. Opisy nie są już jednak tak magnetyczne i zindywidualizowane. Zupełnie tak, jakby autor znacznie lepiej poruszał się w przestrzeni dawnego Szczecina.
Czy możemy liczyć na kolejną część cyklu? Na to pytanie autor jednoznacznie nie odpowiada. Prawdopodobnie pojawił się pomysł sięgnięcia do jeszcze wcześniejszej historii Szczecina. Druga wersja zakłada podróż w przyszłość – aż do znamiennej daty 2050 (Floating Garden). wSzczecinie.pl, jako patron książki, z zainteresowaniem będzie śledził kolejne kroki Bartosza Ulki. Ja zdecydowanie wolałabym po raz kolejny odkrywać wraz z autorem minione dzieje naszego miasta.
Zobacz też recenzje wcześniejszych części:
Komentarze
0