„Stowarzyszenie wnioskuje o przerwanie wszelkich robót budowlanych związanych z przesunięciem budynku do czasu przywrócenia stanu zgodnego z prawem […]” - tak brzmi fragment wniosku jaki 14 sierpnia trafił na biurko Piotra Krzystka.
Wniosek o przerwanie prac przy willi Grüneberga to wynik wyroku, który pod koniec lipca zapadł w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie. Zgodnie z orzeczeniem NSA wywłaszczenie lokatorów willi Grüneberga i decyzja o przesunięciu obiektu były niezgodne z prawem. W związku z tym Stowarzyszenie Ocalmy Zabytek postanowiło podjąć kroki prowadzące do wstrzymania robót przy ul. Batalionów Chłopskich 61.
Stowarzyszenie wnioskuje:
- o przerwanie wszelkich robót budowlanych związanych z przesunięciem budynku do czasu przywrócenia stanu zgodnego z prawem;
- o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie sytuacji prawnej odnośnie operacji przesunięcia willi Grüneberga w kontekście wyroku NSA;
- o dopuszczenie go na prawach strony do udziału ww. postępowaniu;
- o poinformowaniu wszystkich uczestników procesu budowlanego (przede wszystkim kierownika budowy i inspektora nadzoru), dotyczącego operacji przesunięcia budynku wili Grüneberga, o ww. wyroku NSA i wynikających z niego konsekwencjach.
Jednocześnie prezes Stowarzyszenia Ocalmy Zabytek, Mariusz Łojko podkreśla, że celem działań stowarzyszenia nie jest próba zatrzymania całej inwestycji, ale jedynie działania zgodne z prawem. Jeżeli miasto nie zatrzyma prac przy przesunięciu obiektu, stowarzyszenie zwróci się do Komisji Europejskiej.
„W przypadku kontynuowania robót budowlanych przy zabytku, które stanowią obecnie zagrożenie dla jego wartości, Stowarzyszenie poinformuje Komisję Europejską o łamaniu prawa w ramach realizacji inwestycji i podejmie działania w celu wyciągnięcia konsekwencji karnych przewidzianych prawem wobec osób bezpośrednio odpowiedzialnych za prowadzenie prac w oparciu o nielegalną dokumentację” - tak brzmi ostatni akapit wniosku.
- Jeżeli wszyscy uciekają, jeżeli nie ma ludzi do rozmowy to jedynym partnerem staje się Komisja Europejska – argumentuje prezes Stowarzyszenia Ocalmy Zabytek, Mariusz Łojko.
Miasto na razie nie skomentowało sprawy.
Willa Grüneberga – jest wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego
Konferencja w sprawie wniosku okazała się także dobrym momentem do poinformowania mediów o założeniu komitetu wyborczego, w skład którego wejdą przedstawiciele Stowarzyszenia Ocalmy Zabytek. Nazwa i program komitetu nie są jeszcze znane, wiadomo natomiast, że będzie on miał swojego kandydata na prezydenta miasta. Komitet zostanie zarejestrowany jeszcze w tym tygodniu.
Będziemy kandydować do Rady Miasta, wystawimy także swojego kandydata na prezydenta miasta Szczecina. Naszym celem jest aktywizacja społeczeństwa na terenie naszego miasta – mówi Przemysław Urbański, przedstawiciel komitetu.
Mamy takie hasło: miasto jest nasze, a klika niech znika – mówi Mariusz Łojko. Jednocześnie Urbański podkreśla, że komitet nie będzie skupiał się tylko na sprawach willi. Więcej szczegółów na temat powstającego komitetu przedstawiciele mają zaprezentować w przyszłym tygodniu.
Zobacz także:
Komentarze
5