Połowa badanych uczestniczyła w Festiwalu po raz pierwszy, a druga połowa to widzowie powracający, którzy tworzą jego stałe środowisko odbiorców. Wyniki pokazują imponujący poziom satysfakcji – średnia ocena prawdopodobieństwa polecenia Festiwalu wyniosła 9,4 na 10 punktów, a wskaźnik NPS, używany w badaniach lojalności odbiorców, osiągnął +80, co w praktyce oznacza entuzjastyczne przywiązanie publiczności do wydarzenia.
Najwyżej oceniono atrakcyjność programu (4,61 w skali 1–5) oraz miejsce koncertów (4,82), a także profesjonalną organizację i przejrzystość komunikacji. Nieco niżej – choć wciąż wysoko – oceniono kompletność informacji o poszczególnych koncertach, co organizatorzy już zapowiadają poprawić.
– Nasza publiczność jest niezwykle uważna i kompetentna. To nie są przypadkowi słuchacze, tylko ludzie, którzy naprawdę chcą wiedzieć, co i dlaczego słyszą – mówi dr Jakub Stefek, kierownik artystyczny Festiwalu, doktor sztuki i doktor ekonomii. – Zwracają uwagę nie tylko na poziom wykonawczy, ale także na kontekst, historię, teksty. W ich opiniach widzimy ogromny szacunek i ciekawość – a dla nas to największe wyróżnienie.
Kobiety emocjonalne, mężczyźni analityczni
Analiza ankiet wykazała ciekawe różnice między grupami. Kobiety stanowią zdecydowany trzon publiczności – częściej wracają na kolejne edycje i mocniej reagują emocjonalnie. To one częściej wskazywały, że Festiwal zachęcił je do rozmów z innymi (84%) i pomógł lepiej zrozumieć historię miasta (79%). Mężczyźni natomiast częściej podkreślali aspekt poznawczy – 43% z nich uznało, że „tematyka koncertu jest ważniejsza niż wykonawcy”. Obie grupy wysoko oceniają poziom artystyczny, ale różnią się sposobem odbioru: kobiety słuchają sercem, mężczyźni – uchem badacza.
– To zjawisko bardzo ciekawe z punktu widzenia ekonomii kultury – zauważa dr Stefek. – Kobiety stanowią emocjonalny kapitał Festiwalu: budują wspólnotę, przekazują informacje dalej, przyprowadzają znajomych. Mężczyźni częściej analizują treść, porównują, pytają o źródła. Oba te modele są nam potrzebne, bo razem tworzą coś w rodzaju społecznego ekosystemu muzyki przywracanej – dodaje.
Seniorzy najwierniejsi
Wśród ankietowanych ponad 55 procent stanowili seniorzy 60+, a kolejne 38 procent – osoby w wieku 35–60 lat. Starsi słuchacze są najbardziej lojalni: 30% z nich uczestniczy w Festiwalu od lat, a aż 80% deklaruje, że dzięki koncertom lepiej poznali historię miasta. Dla porównania, w grupie 35–60 lat ten odsetek wyniósł 64%. Seniorzy częściej niż młodsi oczekują drukowanych materiałów programowych (64%) i w większym stopniu uczestniczą w wydarzeniach o charakterze refleksyjnym – z wykładami i komentarzem historycznym.
– Osoby starsze są dziś niezwykle aktywne kulturowo. Wnoszą doświadczenie, pamięć i wrażliwość, której nie da się zastąpić – podkreśla Stefek. – To dzięki nim Festiwal ma ciągłość. A jednocześnie widzimy coraz więcej osób z grupy 35–50 lat – aktywnych zawodowo, wymagających, świadomych odbiorców, którzy szukają nie rozrywki, ale sensu. To bardzo dobry kierunek rozwoju.
Nowi i powracający – dwie strony tego samego sukcesu
Nowi uczestnicy Festiwalu to ponad połowa publiczności. Najczęściej trafiają na wydarzenia z polecenia (39%) lub przez media społecznościowe (27%). Wśród powracających dominuje kontakt z lokalnymi portalami i instytucjami kultury. Ci drudzy wykazują większą lojalność i wyższe oceny niemal we wszystkich kategoriach: średnia 9,48 wobec 9,32 u nowych, NPS +83 wobec +77,5. Różnice są niewielkie, ale systematyczne – im dłuższy staż uczestnictwa, tym silniejsze emocjonalne przywiązanie do idei Festiwalu.
Badani potwierdzają też edukacyjny wymiar wydarzenia: 93% powracających i 88% nowych uczestników wskazało, że Festiwal poszerzył ich wiedzę o muzyce żydowskiej. W pytaniach otwartych najczęściej pojawiały się uwagi o potrzebie drukowanych śpiewników i tłumaczeń tekstów, a także liczne komentarze wdzięczności.
– Dla nas to bardzo ważne: publiczność nie tylko słucha, ale myśli. Prosi o teksty, o kontekst, o opowieść. Widać, że Festiwal nie jest dla niej jednorazowym przeżyciem, tylko częścią procesu odkrywania kultury – komentuje dr Stefek. – To właśnie o to chodziło od początku: żeby muzyka, która kiedyś zamilkła, dziś znowu mogła przemawiać.
Wnioski i perspektywy
Wyniki badań pokazują, że Festiwal „Międzynarodowe Dni Muzyki Żydowskiej” osiągnął równowagę między tradycją a współczesnością. Łączy publiczność różnych pokoleń, realizując jednocześnie funkcje edukacyjne, artystyczne i wspólnotowe. Organizatorzy planują w kolejnych edycjach utrzymać te proporcje, rozwijając ofertę edukacyjną oraz wprowadzając drukowane materiały programowe.
– Dla mnie jako kierownika artystycznego i badacza to niezwykle budujące: widzieć, że festiwalowa publiczność staje się wspólnotą. W ekonomii mówimy o kapitale społecznym – i właśnie to tu się dzieje. Ludzie przychodzą nie tylko po muzykę, ale po sens, po rozmowę, po doświadczenie pamięci. A to oznacza, że ta muzyka naprawdę wraca do życia – podsumowuje dr Jakub Stefek. – Jednocześnie bardzo dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w naszym badaniu. Do zobaczenia za rok!
Tegoroczne Dni Muzyki Żydowskiej odbyły się w dniach 28 sierpnia–14 września. Ich program w dużej mierze nawiązywał do 150. rocznicy otwarcia Nowej Synagogi w Szczecinie i był próbą artystycznego wskrzeszenia kulturalnego dziedzictwa tego wielkiego gmachu, mieszczącego się niegdyś przy dzisiejszej ulicy Dworcowej (dawniej Zielony Szaniec). Jednym z wydarzeń była premierowa prezentacja wirtualnej rekonstrukcji Nowej Synagogi w Szczecinie, którą przygotowała Anna Koc.
Animacja powstała na podstawie planów z Archiwum Państwowego, pocztówek i zdjęć. Narratorem, który przedstawia historię szczecińskiej świątyni, jest miejski konserwator zabytków Michał Dębowski.
Komentarze