Media plotkarskie w całej Polsce opisały sytuację, do której doszło podczas Koncertu prezydenckiego w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Muzycy zagrali wspaniały koncert, ale największe emocje wzbudzili prowadzący. Rolę konferansjerów powierzono parze znanej z paradokumentalnych seriali i licznych reality show. Magda Modra i Marek Krupski nie poradzili sobie z zadaniem, co spowodowało, że prowadzenie wydarzenia musiał przejąć dyrektor Przemysław Neumann. Teraz doszło do kolejnego zwrotu akcji.
Modra i Krupski wytaczają ciężkie działa przeciwko filharmonii. O prezydenckich koncertach mówi cała Polska
Tydzień temu jako pierwsi napisaliśmy o niecodziennym przebiegu koncertów prezydenckich w szczecińskiej filharmonii. Opisaliśmy relacje zniesmaczonych radnych i przytoczyliśmy komentarze pojawiające się w social mediach, że występ konferansjerów nie spełnił oczekiwań odbiorców.
Oświadczenie w tej sprawie wydał dyrektor Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza Przemysław Neumann, który w ostrych słowach napisał, że kompetencje prowadzących były rozczarowujące. Zaznaczył również, że nie otrzymają oni wynagrodzenia za koncerty. Co ważne, Modra i Krupski poprowadzili pierwszy koncert w całości. Dyrektor filharmonii przejął prowadzenie dopiero w połowie drugiego wydarzenia. W swoim oświadczeniu skomentował, że żałuje, że podjął tę decyzję tak późno.
Magdalena Modra i Marek Krupski w rozmowie z Pudelkiem nie kryli zaskoczenia sytuacją.
„W obliczu napływających zapytań dotyczących zajęcia przez nas stanowiska w sprawie oświadczenia zamieszczonego przez Pana Dyrektora Filharmonii Szczecińskiej Pana Przemysława Neumanna oraz w nawiązaniu do licznych artykułów pojawiających się na serwisach plotkarskich, stanowiących pokłosie w/w oświadczenia, niniejszym informujemy, iż do dnia dzisiejszego władze Filharmonii Szczecińskiej nie skontaktowały się z nami, jak również nie zgłosiły zastrzeżeń co do jakości naszej pracy” – czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji Pudelka. „Informację o wstrzymaniu wypłaty wynagrodzenia uzyskaliśmy z artykułów zamieszczonych w internecie. Wobec powyższych działań uderzających w nasze dobre imię, jak i nasze dobra osobiste, zmuszeni jesteśmy do skierowania sprawy do kancelarii adwokackiej celem podjęcia dalszych kroków prawnych”.
Prawnik: umowę zlecenie można wypowiedzieć w każdym momencie, ale wypłata wynagrodzenia zależy od kilku czynników
Czy możliwe, że konferansjerzy nie otrzymają wynagrodzenia? W rozmowie z portalem wSzczecinie.pl mecenas Marek Jarosiewicz przyznaje, że sprawa jest skomplikowana i bez zapoznania się z umową trudno zweryfikować taką informację. Decyzja o całkowitym wstrzymaniu wynagrodzenia dla prowadzących wydaje się jednak dość ostrą reakcją.
– Przyjmując, że umowa z konferansjerami miała charakter umowy o dzieło, a dzieło to wykonywane było wadliwie lub sprzecznie z umową, zamawiający mógł wezwać wykonawców do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć im w tym celu odpowiedni termin, a po jego upływie od umowy odstąpić. Odstąpienie od umowy wywołuje takie skutki, jakby umowa nigdy nie została zawarta – co za tym idzie, w takiej sytuacji wykonawcy nie należy się wynagrodzenie – tłumaczy mecenas Marek Jarosiewicz.
– Jeśli natomiast treść zawartej umowy wskazywać będzie raczej na umowę zlecenia, zamawiający mógłby ją wypowiedzieć w każdym czasie, zwłaszcza w sytuacji, gdy zlecenie jest wykonywane wadliwie, jednakże powinien zwrócić zleceniobiorcy wydatki, które zostały już przez niego poniesione w celu wykonania zlecenia (np. koszty przejazdu na koncert, opłacenia hotelu itp.), dodatkowo należy zapłacić zleceniobiorcy za czynności wykonane do czasu zakończenia umowy (a więc za tę część koncertu, którą zleceniobiorca poprowadził). Przepisy przewidują ponadto, że w razie wypowiedzenia zlecenia bez uzasadnionej przyczyny, zleceniobiorca mógłby się domagać zapłaty odszkodowania – jednak, ponownie, na podstawie przekazanych mi informacji przyjmuję, że w sprawie o takich uzasadnionych podstawach wypowiedzenia można mówić – komentuje mecenas Marek Jarosiewicz.
Sprawa Koncertu prezydenckiego w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie komentowana jest przez największe plotkarskie redakcje w Polsce.
Komentarze
14