Sala Trafostacji znów wypełniła się w całości. W bogatym programie festiwalu Szczecin Jazz był to na pewno jeden z najważniejszych punktów. Bobby Watson, to przecież postać dużego formatu. Do Szczecina przyjechał, by zagrać na swym saksofonie show pod hasłem "From Kansas City with love”.
Zanim muzycy weszli na scenę, kilka zdań wygłosiła z tego miejsca Cheptoo Kosinaty-Bruckner, dyrektor American Jazz Museum, Kansas City. To poniedziałkowe wydarzenie było jednym z ciekawszych efektów współpracy tej instytucji z festiwalem. Mimo że Szczecin i Kansas City nie są jeszcze miastami partnerskimi, to wiele działań jest podejmowanych w ramach idei "Sistars Jazz Cities". O nich mówiła dyrektor, a potem na scenę weszli Herman Mehari (trąbka), Peter Schlamb (fortepian), Mike Warren (perkusja) i Dominique Sanders (kontrabas).
Wykonali kilka utworów z solowych płyt poszczególnych muzyków tego składu. M.in. “Visibles Galaxies” Sandersa czy “Stacy Hill” Schlamba. Był to znakomity prolog do głównego programu. Widzowie zostali zauroczeni niezwykle czystym tonem trąbki Mehariego oraz jego humorem. To on bowiem pełnił rolę lidera i zapowiadał utwory. Jednak największy aplauz na sali wzbudziło dołączenie do zespołu Bobby`ego Watsona, które nastąpiło po 40 minutach.
Ten grający na saksofonie altowym muzyk, znany jest przede wszystkim jako dyrektor artystyczny zespołu Jazz Messengers Art'a Blakey'a. Nagrał jednak ponad 20 płyt solowych i utwory z nich zaprezentował tego wieczoru, mieszając je ze standardami, doskonale znanymi publiczności. Zaczął od prezentacji utworu „Sweet Dreams”, a później cały zespół zagrał jeszcze np. numer "E.T.A." znany z płyty “Straight Ahead” Art`a Blakey`a oraz nieśmiertelny „In a Sentimental Mood” Ellingtona. W przerwach Watson dowcipnie komentował wybór tych właśnie nagrań, a w pewnym momencie zaprosił na scenę kogoś, kogo szczecinianie dobrze znają – swoją przyjaciółkę z Kansas, wokalistkę Deborah Brown. Ona zaśpiewała dwa standardy - „Take A Train” oraz “Nearness Of You” wprowadzając widzów w jeszcze lepszy nastrój...
Muzycy czuli się na scenie bardzo dobrze. Żartowali, bawili się. Watson dużo słów poświęcił utworowi “Lemoncello”, którego tytuł, to nazwa włoskiego likieru... Natomiast Deborah, która pojawiła się na scenie po przerwie ponownie, wykonała jeszcze piosenkę “Kansas City Here I Come”, ze wspólnej płyty nagranej z Sylwestrem Ostrowskim.
Finał całego, dwugodzinnego show był bardzo interesujący. Muzycy dowodzeni przez Watsona zagrali bowiem piękny „Confirmation” Charlie Parkera. Później była jeszcze okazja, by zdobyć autograf od Bobby`ego w holu Trafostacji, uścisnąć mu dłoń i podziękować za ten emocjonujący występ. Pewnie wielu z widzów jeszcze do tego miejsca wróci, bo 8 marca, także w sali przy Św. Ducha w ramach Szczecin Jazz zagrają Sylvia Cuenca and all females Quartet, a dwa dni później Jazz Band Młynarski!
Komentarze
0