Załom leży pomiędzy Szczecinem a Goleniowem. Skomplikowana sytuacja administracyjna tej miejscowości sprawia, że niektórzy kojarzą Załom bardziej jako osiedle Szczecina, a inni już jako część Goleniowa. Jak mówi Iwona Kadrzyńska, sołtys Załomia, protest mieszkańców Załomia jest efektem braku dialogu zarówno z władzami Szczecina, jak i Goleniowa.
W najbliższy piątek (29 kwietnia) w godz. 14:00–17:00, czyli w szczycie majówkowych wyjazdów, mieszkańcy wyjdą na ulicę i zablokują drogę. Możliwe więc poważne korki w tych okolicach. Protest odbywać się będzie na ul. Lubczyńskiej.
– Brak pobocza, brak sygnalizacji świetlnej, a to jest priorytet, bo wszystko tu jest w budowie. My już trzy lata temu protestowaliśmy, ale poprawiono infrastrukturę drogi, co spowodowało, że auta jeżdzą jeszcze szybciej. Włodarze Szczecina i Goleniowa powinni się dogadać. W naszej ocenie powinni się spotkać i dokonać formalności. Mieszkańcy są Goleniowa, a droga w kawałkach należy do Szczecina, Goleniowa i nadleśnictwa. Na całej Lubczyńskiej są budowy, a o pieszych nikt nie zadbał. Zależy nam na chodniku na odcinku 1300 metrów, gdzie bardzo duża rzesza pracowników okolicznych firm jeździ rowerami czy wraca na pieszo i wszyscy przemieszczają się polem.
Jak dodaje sołtys, w długie weekendy mieszkańcy ul. Lubczyńskiej nie mają szans wyjechać z własnej posesji.
– Korek jest od Dąbia po Kliniska i Czarną Łąkę. Lubczyna zakorkowana, Rurzyca, Załom, wszystko stoi. Musieliśmy podjąć decyzję wyjścia ponownie na ulicę – mówi Iwona Kadrzyńska.
Protest ma się rozpocząć w piątek o 14:00. Oficjalne zgłoszenie protestu przewiduje, że może on potrwać 3 godziny.
Komentarze
0