Innowacja drogowa czy nic nie znaczące niebieskie kraty? Blue boxy na ulicach Szczecina pojawiły się już jakiś czas temu, ale wkrótce ma być ich jeszcze więcej. Czy to rozwiązanie, dzięki któremu po mieście jeździ się łatwiej? Między innymi o tym dyskutowali goście programu „Studio wSzczecinie.pl”.

Miasto pozytywnie o blue boxach. „To nie są tylko malowanki na skrzyżowaniach”

Niebieskie kratownice na jezdni, czyli tzw. blue boxy, mają informować kierowców, by nie wjeżdżali na skrzyżowanie, jeżeli nie są pewni, czy będą mogli je opuścić. Pierwsze blue boxy powstały w Szczecinie kilka lat temu i zastąpiły testowane przez magistrat yellow boxy. Żółte kratownice musiały zniknąć, ponieważ wątpliwości co do takiego rozwiązania miało Ministerstwo Infrastruktury – w Polsce żółty kolor zarezerwowany jest dla oznakowania tymczasowego podczas zmian w organizacji ruchu. Blue boxy w Szczecinie znajdziemy m.in. na skrzyżowaniach ulic Europejskiej i Dworskiej, Matejki i Bazarowej oraz placu Kościuszki. Na początku marca kolejne wymalowano na al. Wojska Polskiego.

– Wykonano je w ramach wymiany oznakowania poziomego – poinformował Marcin Charęza, kierownik referatu ds. organizacji ruchu Urzędu Miasta w Szczecinie i zapowiedział: – Przymierzamy się do wprowadzenia kilku nowych lokalizacji na wiosnę, w momencie, gdy odmalowywać będziemy pasy na przejściach dla pieszych. Odnowienie oznakowania najpierw ma miejsce na poziomie dróg krajowych, potem wojewódzkich, a następnie gminnych.

Czy więc to rozwiązanie można oceniać pozytywnie? Przedstawiciel magistratu w programie „Studio wSzczecinie.pl” przekonywał, że tak. – Czasem warto przypominać o pewnych zasadach na drodze. Blue box to informacja przypominająca, jak nie powinniśmy się zachowywać na skrzyżowaniach. To nie są tylko malowanki na skrzyżowaniach. Obecnie kierujący pojazdem ma tyle bodźców z różnych stron, że nie na wszystkim może się skupić. Cały czas kierowcy trzeba o pewnych rzeczach przypominać – mówił Marcin Charęza, dodając, że z punktu widzenia miasta, ta innowacja drogowa w naszym mieście się sprawdziła.

Dodajmy, że blue boxy to ułatwienie i „informacja przypominająca”, jak podkreśla to miasto, ponieważ w polskich przepisach takie oznakowanie nie występuje.

Ekspert sceptyczny: „Obowiązkiem kierowcy jest jazda zgodna z przepisami”

Mniej pozytywnie blue boxy ocenia ekspert ruchu drogowego, Filip Grega. Jak mówił w ostatnim programie „Studio wSzczecinie.pl”, oznakowanie nie wystarczy, by powstrzymać kierowców przed wjazdem na skrzyżowanie.

– To jest przejaw bezradności wobec złych postaw kierowców. Nie przekona mnie nikt, że kierowca nie zna artykułu, który zabrania wjazdu na skrzyżowanie, którego nie da się opuścić. Kierowcy wjeżdżają, bo mogą i nikt ich za to nie kara. Za chwilę obudzimy się w mieście, które będzie miało tyle barw, że nie pozbieramy się od ilości kolorów na drogach. Obowiązkiem kierowcy jest jazda zgodna z przepisami – mówił Filip Grega.

Podczas rozmowy eksperci chwalili inne rozwiązania stosowane w Szczecinie, np. sekundniki.