Miasto cały czas deklarowało i wciąż deklaruje chęć współpracy przy ponownym umieszczeniu masztu w okolicy Trasy Zamkowej. Wypracowane ustalenia biuro prasowe streszcza w trzech najważniejszych punktach.

Pod koniec maja przedstawiliśmy stanowisko Muzeum Narodowego w sprawie masztu. Dyrektor Lech Karwowski zapewniał, że instytucja jest gotowa do współpracy, ale nie stać jej na to, by maszt postawić „tymczasowo”. Tymczasowo, bo właśnie takie warunki zabudowy otrzymało Muzeum Narodowe. Teraz o chęci współpracy zapewnia Tomasz Klek z biura prasowego Urzędu Miasta:

 

W ubiegłym roku wspólnie ze środowiskiem żeglarskim, Muzeum Narodowym – właścicielem masztu, Marszałkiem województwa wypracowano stanowisko, które można streścić w kilku punktach:

- do czasu realizacji inwestycji związanej z budową torowiska tramwajowego biegnącego w pobliżu Trasy Zamkowej maszt wraca na „ stare miejsce (torowisko ma być połączono z Mostem Kłodnym i całym układem komunikacyjnym na Łasztowni, mogłoby powstać za kilka a nawet kilkanaście lat),

- w momencie rozpoczęcia powyższej inwestycji maszt będzie przeniesiony w inne miejsce, uzgodnione ze wszystkimi stronami,

- miasto deklaruje uporządkować teren, przygotować miejsce do posadowienia obiektu, a także udostępnić teren za symboliczną złotówkę.

 

Pod koniec ubiegłego roku miasto wydało decyzję o warunkach zabudowy na lokalizację Masztu Maciejewicza w okolicy Trasy Zamkowej. Jednak Muzeum Narodowe nie jest zainteresowane tymczasowym postawieniem pomnika. Miasto przekonuje, że do powrotu masztu potrzebna jest współpraca ze wszystkich stron.

Posadowienie masztu wymaga współpracy wszystkich stron – właściciela obiektu czyli Muzeum, właściciela terenu oraz przedstawicieli środowiska morskiego, którzy deklarowali wsparcie finansowe. Urząd miasta cały czas podtrzymuje chęć współpracy w tej sprawie. - mówi Tomasz Klek z biura prasowego Urzędu Miasta.

Mamy zatem deklarację ze strony miasta i ze strony Muzeum Narodowego. Obie strony są zgodne – by maszt powrócił potrzebna jest współpraca. I co? I nic, ewentualna data powrotu wciąż jest nieznana.

 

Maszt Maciejewicza stał przy Trasie Zamkowej od 1991 do 2013 roku. Wtedy pomnik został rozebrany z powodu złego stanu. Po renowacji ponownie miał stać się częścią krajobrazu Szczecina.