„Zielony ład to powrót do biedy”
Konfederacja jako pierwsza rozpoczęła kampanię do Parlamentu Europejskiego. Sławomir Mentzen, Krzysztof Bosak oraz lokalni politycy partii spotkali się z mieszkańcami Szczecina w piątek wieczorem na deptaku Bogusława. Audytorium zdominowali młodzi ludzie, a politycy ostro krytykowali Unię Europejską m.in. za kwestie związane z rolnictwem, transportem czy polityką energetyczną wspólnoty. Jednocześnie wicemarszałek sejmu Krzysztof Bosak zapewniał, że celem Konfederacji nie jest wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej.
– Dacie nam zadanie, by przeprowadzić renegocjacje, to zrobimy to. To jest spór pozorny, nie dajmy się szantażować sporem o Polexit, spór realny to negatywne regulacje na brukselskich sporach. Cierpliwość polskiego społeczeństwa się wyczerpuje. Być może Tusk będzie tak jak Morawiecki wobec Brukseli pokorny, ale Konfederacja nie będzie – zapowiadał Krzysztof Bosak.
Krócej od Bosaka mówił Sławomir Mentzen.
– Nie przypominam sobie, by politycy Platformy Obywatelskiej szli do wyborów europejskich i mówili, że chcą zakazać samochodów spalinowych. Wypadło im z głowy, że chcą zabrać Polsce prawo weta w wielu dziedzinach. Zastanawiam się: czego teraz nam nie mówią? – pytał Mentzen. – Czy Polacy mają stare samochody i nieocieplone domy, bo tak lubią? Nie, jest tak, bo nie stać nas na nowsze samochody i nowsze dachy. Jak się ludzi zmusi do modernizacji, to cudownie tych pieniędzy nie znajdą. Zielony ład to powrót do biedy.
Konfederacja nie ma obecnie przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. W kadencji 2014-2019 Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego wprowadził czterech reprezentantów. Później partia zmieniła nazwę na Korwin i włączyła się do Konfederacji. W 2019 roku nie przekroczyła progu wyborczego.
Sowiński o paszportach samochodowych i mieszkaniowych
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie jedynką na liście Konfederacji do Parlamentu Europejskiego. Spekuluje się, że będzie to polityk z Warszawy. W 2019 roku w eurowyborach liderem listy był poseł Krzysztof Tuduj z Wrocławia. Tuduj ma w Szczecinie swoje biuro poselskie.
Dwójką ma być kontrowersyjny lekarz, bliski współpracownik Grzegorza Brauna, Marcin Sowiński.
– Nachodzi pandemia klimatyczna, pandemia zmyślona, jakieś CO2. To nam zabiera wolność. Czy chcemy, żeby do naszych domów zapukał ktoś i zapytał: czy macie już paszporty na nieruchomość? Chcą nas podzielić na kasty, nie damy się. Nie będziemy chcieli, by na ulicy złapał nas policjant i sprawdzał, czy nas samochód generuje CO2 – mówił Sowiński.
Trójką będzie były kandydat na prezydenta Szczecina Dariusz Olech.
– Przez park w Szczecinie samotnie biegała kobieta. Dlaczego to wyjątkowe dla osoby z zagranicy? Bo zagranicą to jest nie do pomyślenia, bo bałaby się, że zostanie napadnięta albo okradziona. Cenimy sobie bezpieczeństwo i tak ma zostać. We francuskich wiadomościach ogłasza się sukces: spłonęło mniej aut w sylwestra niż rok wcześniej. Czy mamy odpowiadać za to, że zagranicą mają nieszczelne granice? – mówił Olech.
Na listach wyborczych mają znaleźć się także działacze z województwa lubuskiego. Rejestracja komitetów do Parlamentu Europejskiego zakończy się 22 kwietnia. Wybory odbędą się 9 czerwca. Z okręgu obejmującego województwa zachodniopomorskie i lubuskie wybierzemy czterech eurodeputowanych.
Komentarze
32