Kolejne spotkanie z zamkowym cyklem ”Jak drogie są wspomnienia” upłynęło pod znakiem ”Melodii, które kochamy”. W programie koncertu, który odbył się w niedzielę (25 listopada) przy komplecie publiczności, znalazły się słynne arie i duety operetkowe oraz musicalowe, a także piosenki z repertuaru Jana Kiepury.

Zmiana wykonawców

W porównaniu z październikowym spotkaniem (”Muzyka srebrnego ekranu”), nastąpiła zmiana wykonawców. Do Ewy Mikulskiej (kontralt) i Krzysztofa Machowskiego (tenor) dołączyła Beata Dąbrowska (sopran). Niedzielny koncert odbył się także bez udziału saksofonisty – Andrzeja Flisa, którego miejsce miał zająć drugi pianista – Aleksander Przeradowski, ale z powodu choroby nie pojawił się tego dnia w Szczecinie. Przygotowanie oprawy muzycznej tego wydarzenia spadło więc na barki Andrzeja Mikulskiego, który sprostał temu zadaniu.

Repertuar

W repertuarze koncertu znalazły się m.in. duet ”Choć na świecie dziewcząt mnóstwo” z operetki ”Księżniczka Czardasza”, Aria Adeli z ”Zemsty nietoperza” Johanna Straussa syna czy ”Duet kwiatów” z opery ”Lakmé” autorstwa Leo Delibesa.

Nie zabrakło także słynnej ”Habanery” z opery ”Carmen” Georges’a Bizeta oraz utworu ”Usta milczą, dusza śpiewa” z operetki ”Wesoła wdówka” Franza Lehara. Twórczość ostatniego z wymienionych kompozytorów szczecinianie mogli usłyszeć także za sprawą fragmentów operetki zatytułowanej ”Kraina uśmiechu”.

Oprócz arii i duetów operetkowych zaprezentowano także piosenki ”Tonight” oraz ”Maria” z musicalu ”West Side Story” Leonarda Bernsteina, a także utwór ”Przetańczyć całą noc” z musicalu ”My fair lady”.

Panie górą

Można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że niedzielny koncert zdominowały panie. Większość wykonań powierzono bowiem Ewie Mikulskiej i Beacie Dąbrowskiej. Zaprezentowały się one zarówno solowo, jak i w duetach: ze sobą bądź z Krzysztofem Machowskim, któremu ponownie powierzono rolę prowadzącego.

Zapowiadał on poszczególne bloki utworów, a także porwał szczecinian wykonaniem piosenki ”Brunetki, blondynki” z repertuaru Jana Kiepury, które stanowiło doskonałe urozmaicenie koncertu. Z racji treści utwór ten mógł być powierzony tylko jemu. Należy podkreślić jednak, że również i solistki dopasowały się idealnie do tytułu piosenki: Ewa Mikulska jest bowiem brunetką, zaś Beata Dąbrowska – blondynką, dzięki czemu wykonanie nabrało realnego wymiaru.

Spośród utworów zaprezentowanych przez panie najlepiej przyjęta została ”Habanera” z opery ”Carmen”, którą zaśpiewała Ewa Mikulska, oraz ”Duet kwiatów” wykonany przez obie solistki. Jeśli chodzi o solowe występy Beaty Dąbrowskiej, to moim zdaniem najlepiej wypadła ona w piosence ”Przetańczyć całą noc” z musicalu ”My fair lady”. W przypadku innych utworów niektóre partie zaśpiewała nierówno.

Ważne punkty niedzielnego spotkania pod znakiem ”Melodii, które kochamy”, z udziałem wszystkich wykonawców, stanowiły: utwór ”Usta milczą, dusza śpiewa” – wykonany wspólnie z publicznością i zaprezentowany powtórnie w ramach bisu – oraz jedna z najsłynniejszych pieśni neapolitańskich – ”'O sole mio”.

Być może po raz ostatni

Podobnie jak poprzednie spotkania w ramach cyklu ”Jak drogie są wspomnienia”, również i to spotkało się z dużym zainteresowaniem i dobrym przyjęciem ze strony mieszkańców Szczecina. Niestety tuż przed rozpoczęciem koncertu Krzysztof Machowski przekazał wszystkim jego uczestnikom niedobrą wiadomość. Oznajmił, że jest to być może ostatnie spotkanie z tym cyklem. Wyraził także nadzieję, że może tak się nie stanie. Po zakończeniu niedzielnego występu podziękował publiczności za „liczne przybycie na ten i pozostałe koncerty oraz za ich pozytywny odbiór”.

Osobiście uważam, że cykl ”Jak drogie są wspomnienia” powinien być nadal kontynuowany. Pozostaje mi mieć nadzieję, że w przyszłości odbędą się kolejne koncerty. Jest bowiem jeszcze wiele utworów wartych przypomnienia szczecinianom.