„Decyzja o wycofaniu się Województwa Zachodniopomorskiego z ogólnopolskiej oferty tzw. biletów turystycznych zapadła na niskim szczeblu administracyjnym, bez akceptacji Zarządu Województwa” – tłumaczą przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, który ostatecznie zatrzymał zmiany w regionalnej taryfie kolejowej zapowiadane od 9 marca.

Pasażerów oburzyły plany rezygnacji w województwie zachodniopomorskim z weekendowego Minibiletu Turystycznego i trzydniowego MiniRegiokarnetu na kolejowe przewozy regionalne, które miał zastąpić mniej korzystny cenowo Bilet Zachodniopomorski. Na przykład, zamiast MiniRegiokarnetu za 48 zł na wszystkie przejazdy z Polregio, trzeba byłoby kupować bilet weekendowy za 90 zł.

„Procedowanie rozwiązań, które bezpośrednio dotykają tak dużej liczby pasażerów, musi opierać się na dogłębnych analizach skutków finansowych i społecznych, a takich analiz – zdaniem marszałka Olgierda Geblewicza – w tym wypadku zabrakło” – czytamy w komunikacie przesłanym przez urząd marszałkowski.

Wycofanie się z Biletu Zachodniopomorskiego oznacza, że przynajmniej do kolejnej, zimowej zmiany rozkładu, w województwie nadal będą obowiązywać na dotychczasowych zasadach Minibilet Turystyczny i MiniRegiokarnet.

„Nie oznacza to, że zmiany w funkcjonowaniu tych biletów i metodologii ich rozliczania nie są konieczne. Prace nad wprowadzeniem nowych rozwiązań będą kontynuowane. O efektach tych prac pasażerowie zostaną poinformowani odpowiednio wcześniej przed wprowadzeniem zimowych zmian w rozkładzie jazdy PKP” – zapowiadają urzędnicy.

Podniesienie cen tłumaczono wcześniej tym, że przychody z biletów sieciowych ogólnokrajowych zasilają wszystkie regiony po równo, a nie te, w których faktycznie występował wzrost przewozów. Bilet Zachodniopomorski miał zmniejszyć deficyt pomiędzy przychodami a kosztami funkcjonowania Polregio w województwie.