Mowa o tym, że Komisja Europejska zatwierdziła fundusze europejskie dla naszego regionu. Marszałek województwa Olgierd Geblewicz poinformował o tym w mediach społecznościowych, publikując swoje zdjęcie z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Wartość programu szacowana jest na ponad 7 miliardów złotych.


7 miliardów dla Pomorza Zachodniego. „Sukces, ale negocjacje były trudne”

W rozmowie z portalem wSzczecinie.pl marszałek Geblewicz nie ukrywa, że to jeden z najważniejszych dni dla Pomorza Zachodniego w ostatnich latach. Od negocjacji z Brukselą zależała możliwość prowadzenia wielu inwestycji w regionie.

– Były to bardzo trudne negocjacje, bo jako jedyny marszałek z Polski musiałem negocjować z panią komisarz ds. rozwoju regionalnego Elisą Ferreirą, do tego miałem okazję zamienić kilka zdań z panią Ursulą von der Leyen. Wynik tych negocjacji jest bardzo dobry dla Pomorza Zachodniego, to wynik dobrego kompromisu i mądrości. Musimy jak najszybciej zacząć fazę wdrażania. Mamy rok stracony w porównaniu z poprzednią perspektywą, musimy pamiętać, że to krótsza perspektywa, bo pieniądze musimy wydać do roku 2029. Czas, by zakasać rękawy i zacząć mądrze inwestować te pieniądze w naszym regionie – komentuje Olgierd Geblewicz.  

Kształt przekazanego programu do Komisji Europejskiej został wypracowany we współpracy z wieloma środowiskami i gremiami w zgodzie z zasadą partnerstwa. Partnerzy z poziomu samorządów lokalnych i innych instytucji publicznych, partnerzy społeczno-gospodarczy, partnerzy reprezentujący społeczeństwo obywatelskie oraz organizacje badawcze i uczelnie zaangażowani zostali w prace nad określeniem zakresu planów inwestycyjnych na wczesnym etapie prac.     

Niburski: podziękowania należą się rządowi

Decyzja Komisji Europejskiej jest komentowana także przez innych polityków. Rafał Niburski z Prawa i Sprawiedliwości zapewnia, że „należy się cieszyć”, ale jednocześnie wbija marszałkowi Geblewiczowi kilka szpilek.

– Jak wielokrotnie mówili przedstawiciele polskiego rządu, wypłatę pieniędzy unijnych można było przyjąć za pewnik. Zatwierdzenie środków dla polskich województw tylko to potwierdza. Jeśli idzie o zdjęcie pana marszałka z przewodniczącą Komisji Europejskiej, opublikowane w mediach społecznościowych tuż po tym, jak pan marszałek poinformował sejmik o fakcie przyznania środków dla naszego województwa, można odczytywać dwojako. Być może pan marszałek dziękuje KE za pieniądze unijne, ale równie dobrze można to odczytywać jako pewną formę manifestacji politycznej, która nie powinna mieć miejsca – mówi szef klubu radnych PiS w zachodniopomorskim sejmiku. – Należy złożyć podziękowania w stronę polskiego rządu, gdyż to przedstawiciele rządu negocjowali budżet unijny, a wypłata środków nie zależy tylko od dobrej woli szefowej Komisji, tylko wynika z postanowień traktatowych – komentuje Niburski. 

Prof. Liberadzki o środkach unijnych i KPO

Podczas wywiadu dla portalu wSzczecinie.pl sprawę Krajowego Planu Odbudowy i środków z Unii Europejskiej komentował eurodeputowany Nowej Lewicy prof. Bogusław Liberadzki.

– W korytarzach parlamentu europejskiego jest wielkie zdziwienie: dlaczego nie chcecie tych 58 miliardów euro? Dlaczego upieracie się przy utrzymaniu zawieszenia sędziów? Dlaczego upieracie się przy izbie dyscyplinarnej kontrolowanej przez polityków? Dlaczego opieracie się realizacji wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? – mówił prof. Bogusław Liberadzki.

Sprawa KPO wciąż pozostaje nierozstrzygnięta.