Podczas dzisiejszego spotkania Małgorzata Niezabitowska przyznała, że jest w Szczecinie po raz pierwszy. Przybyła do naszego miasta na zaproszenie organizatorek festiwalu PROGRESSteron, aby promować swoją najnowszą książkę: „Składana wanna”.
Kobieta, której nie trzeba przedstawiać
Małgorzata Niezabitowska to znana polska dziennikarka i pisarka. Była reporterką słynnego „Tygodnika Solidarność”, następnie zaś opisywała i dokumentowała wydarzenia stanu wojennego. W 1989 roku została mianowana rzeczniczką prasową pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego. „Nikt dziś nie chce w to uwierzyć, ale tak dokładnie było: politycy nie chcieli chodzić do mediów!” – przekonywała Małgorzata Niezabitowska. Stąd wynika, jak wielką rolę pełnił w tym czasie rzecznik prasowy rządu i jak wielka odpowiedzialność na nim spoczywała. „Małgorzata Niezabitowska jest symbolem wielkich przemian, które zaszły w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Dziękujemy pani za to, co się wtedy działo” – mówiła podczas dzisiejszego spotkania prowadząca, Bogna Czałczyńska. Małgorzata Niezabitowska jest współautorką „Księgi Dziesięciolecia Polski Niepodległej” (2001), a także autorką książki będącej sprawozdaniem z procesu autolustracji: „Prawdy jak chleba” (2007). Jej najnowsza książka pt. „Składana wanna” jest epicką sagą, w której autorka prezentuje burzliwe dzieje swoich przodków: świetnych polskich rodów.
Powrót do wspomnień z dzieciństwa
Autorka podkreślała, że jest to dla niej książka niezwykle istotna z dwóch powodów. Po pierwsze, wraca w niej do czasów swojego dzieciństwa. „Kiedy byłam małą dziewczynką, moi dziadkowie opowiadali mi zamiast bajek – historie rodzinne. Ja uwielbiałam te historie! Marzyłam wtedy o tym, że zostanę pisarką i kiedyś to wszystko opiszę” – wyjaśniała dziś Małgorzata Niezabitowska. Po wielu latach autorce udało się spełnić marzenie z dzieciństwa. Książka jest jednak istotna dla pisarki nie tylko ze względów sentymentalnych. Powstanie książki poprzedziły długotrwałe, żmudne badania, pozyskiwanie informacji i dokumentów o losach przodków, a także zapoznanie się z niezwykle obszerną literaturą historyczną (konieczne, aby umiejscowić prywatne historie poszczególnych członków rodów na tle wydarzeń danej epoki). Autorka rozpoczęła przygotowania do napisania „Składanej wanny” w 2000 roku i poświęciła im kolejne dwa lata. Pisanie książki przerwały jednak fałszywe oskarżenia Małgorzaty Niezabitowskiej o działalność w SB. „Następne trzy lata poświęciłam na walkę o prawdę. To był wielki wysiłek, wielki stres” – mówiła dziś autorka „Składanej wanny”. Powrót do pisania sagi swoich przodków stał się rodzajem terapii i pozwolił pisarce „wrócić do normalności”.
Prawda może być ciekawsza od fikcji
Książka napisana jest żywym, obrazowym językiem. „Składana wanna” opowiada o wydarzeniach dramatycznych i wzruszających, wielkich namiętnościach i niezwykłych przygodach, zawiera jednak również liczne anegdoty i zabawne historyjki. Najważniejsze wydarzenia z dziejów Polski splatają się w niej z życiem codziennym bohaterów i tworzą „osobistą kronikę dziejów naszego kraju”. Warto wspomnieć, że w budowaniu historii w „Składanej wannie” dużą rolę odgrywają kobiety, autorka wiele uwagi poświęca ich skomplikowanym losom (np. działalności łączniczki powstania styczniowego czy kobiecie, która przejmuje na siebie męską ówcześnie rolę i zarządza gospodarstwem). „Cieszę się, że tak wspaniałe kobiety były w mojej rodzinie i że mogłam je opisać” – podkreślała autorka. Małgorzata Niezabitowska udowadnia, że przeszłość może być barwna i pasjonująca oraz że w minionych czasach można odnaleźć wiele prawd aktualnych również współcześnie. Natomiast, gdyby na podstawie „Składanej wanny” prześledzić drzewo genealogiczne autorki, można wyczytać m.in. że jest ona… księżniczką (po prapradziadku, Franciszku Ryksie) oraz w 25. pokoleniu – potomkinią Giedymina, założyciela Wielkiego Księstwa Litewskiego. Pisarka zamierza stworzyć kolejne części sagi, w których szczegółowo opisze powiązania z poszczególnymi znakomitymi rodami.
Pierwsza wizyta w Szczecinie trwa
„Słyszy się, że Szczecin to «Paryż Północy», że ma podobne założenia urbanistyczne i ja w to trochę nie wierzyłam. Bo o Warszawie też opowiadamy, że to jest cudowne miasto. Ale wystarczyło dzisiaj przejechać przez Szczecin – miasto jest naprawdę piękne!” – mówiła dziś Małgorzata Niezabitowska, która odwiedziła Szczecin po raz pierwszy. „– Bardzo się cieszę na jutro, ponieważ będziemy zwiedzać miasto”.
Autorka odczytała fragment swojej książki, podpisywała również egzemplarze zakupione przed spotkaniem. Osoby, którym nie udało się dziś nabyć książki oraz zdobyć autografu Małgorzaty Niezabitowskiej, zapraszamy jutro (9.10.2010) o godzinie 16.00 do sklepu EMPIK w CH Galaxy.
Komentarze
0