Reprezentujący nasze miasto tyczkarz Piotr Lisek oraz pięściarz Mateusz Bereźnicki żegnają się z Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu. W przeszłości zawodnicy ze Szczecina przywozili medale. Cztery lata temu do stolicy Pomorza Zachodniego z brązowym krążkiem powrócił biegacz Patryk Dobek.
Boksujący w kategorii do 92 kg Mateusz Bereźnicki przegrał niejednogłośnie na punkty 1:4 z Irlandczykiem Jackiem Marleyem i pożegnał się na etapie 1/8 finału. Piotr Lisek natomiast nie przebrnął kwalifikacji konkursu skoku o tyczce. Lisek strącił tyczkę trzykrotnie na wysokości 5.70 m.
Występy poniżej oczekiwań
Szczególnie Piotr Lisek wymieniany był wśród potencjalnych nadziei medalowych w Paryżu. Zawodnik pochodzący z Duszników koło Poznania jest przecież srebrnym medalistą halowych mistrzostw Europy ze Stambułu. Zdobył także brąz na tej samej imprezie w 2021 roku. Zawodnik OSOTu Szczecin nie ma jednak dobrych wspomnień z Igrzyskami Olimpijskimi. W Rio de Janeiro był na 4. miejscu. Rywalizację w Tokio zakończył na 6. pozycji. W Paryżu nie zakwalifikował się nawet do finału. W tej decydującej fazie rozgrywek nie znalazł się także Robert Sobera. Jest to pierwszy raz od 20 lat, kiedy finał męskiej tyczki odbędzie się bez Polaków.
Biało-czerwoni czekają także na zwycięstwo pięściarza w olimpijskim turnieju od 2008 roku. Od tego momentu trudno szukać zawodników, którzy mogliby z sukcesami rywalizować z najlepszymi na świecie.
– Muszę mocniej trenować i bardziej słuchać trenerów. Wyciągamy wnioski i lecimy dalej - komentował na antenie Polsatu Sport Mateusz Bereźnicki.
W walce o olimpijskie medale pozostaje jeszcze Filip Matczak, który jest aktualnie koszykarzem King Wilków Morskich Szczecin. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu potrwają do 11 sierpnia.
Komentarze
6