Sekretny schron za budynkiem Komendy Wojewódzkiej Policji, polski akcent na Bramie Królewskiej, trzech cesarzy z dwoma imionami i Adam Mickiewicz na czele buntu – za nami kolejna odsłona wycieczek poSzczecinie.pl
Schron za KWP, który jeszcze kilka lat temu był dobrze strzeżoną tajemnicą – chociaż nie był jedyną atrakcją wycieczki po Szczecinie – przyciągnął spore grono zwiedzających. Tym razem nie tylko szczecinian.
Jak przyznała Pani Sylwia z Koszalina – to właśnie tajemnicze schrony ściągnęły mnie do Szczecina na wycieczkę. I nie zawiodłam się, podróż podziemnymi korytarzami była bardzo ciekawa.
Gratka dla uczestników w postaci podziemia ma także ciemną stronę. Tym razem trasa okazała się nie lada wyzwaniem dla Grzegorza Kruszewskiego, przewodnika miejskiego, który musiał głęboko sięgnąć po źródła z informacjami nt. obiektu. Niedostępność jednak nie dziwi, obiekt był wykorzystywany przez różne służby, możliwe, że po 1945 roku z podziemnych pomieszczeń korzystało UB.
Sobotnia wędrówka częściowo krążyła wokół tematów powojennych, zatem dotykała historii, na której nie zdołał jeszcze osiąść kurz minionego czasu. Jak się okazało, przy opowieści o Grudniu 70, udział w spacerze brał uczestnik wydarzeń z przeszłości. Historyczna wiedza przewodnika została dopełniona sprawozdaniem naocznego świadka. Ale nie tylko krwawa historia wypełniła trzygodzinny spacer.
Uczestnicy mogli wejść i podziwiać architektoniczny kunszt w Komendzie Wojewódzkiej Policji. Budynek, który od samych początków służył służbom porządkowym, miał to szczęście, że z wojennych opresji wyszedł niemal nienaruszony. Jeszcze większe szczęście spotyka go teraz – obecni włodarze dbają o jego zabytkowe elementy, poddając je renowacji. Oryginalna stolarka drzwiowa, pięknie zdobiony sufit i ściany. Tym razem spacer po komendzie odbył się z własnej woli i w towarzystwie zachwytu, a nie jak to zazwyczaj bywa.
Największe ubawienie wywołała próba przyporządkowania trzech cesarzy. Jak brzmiały ich imiona? Gdzie stały pomniki? I co z nimi ma wspólnego polski wieszcz, Adam Mickiewicz? Odpowiedzi na te wszystkie pytania padły w trakcie spaceru. I pojawią się jeszcze raz – w czasie drugiego terminu. Ilość chętnych przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów, bilety na drugi termin są już wykupione. I nie jest to dziwne, planowane wejście do schronów może być jednym z ostatnich, wstępnie obiekt został przeznaczony do likwidacji. Organizatorzy wciąż próbują zorganizować trzecie wyjście – jednak na razie nie ma pewności, że to się uda.
Spacer zakończył się pod Bramą Królewską. To tutaj padły ostatnie słowa opowieści o niemieckich władcach. Rześkie popołudnie już tradycyjnie zakończyło się w zaprzyjaźnionym lokalu. Tym razem na kawę, herbatę i dyskusje o historii Szczecina uczestnicy udali się do Bramy Jazz Cafe.
Komentarze
0