Pamiętacie z dzieciństwa specjalne urządzenie do robienia „bąbelków” w wodzie, zwane syfonem? Do dziś pamiętam, jak te bąbelki uderzały do głowy… Z książką „Wytwórnia wód gazowanych” Doroty Combrzyńskiej – Nogali jest podobnie – czaruje i wprawia w przyjemny nastrój.

Karuzela życia

Główną bohaterką tej powieści jest Eleonora Jarecka, którą poznajemy w dość nietypowych okolicznościach, a mianowicie w chwili jej odejścia na tamten świat. Ale to dopiero początek tej zawiłej historii. Szybki zwrot akcji i narrator zabiera nas w podróż w czasie. Nagle widzimy Eleonorę młodą i piękną. Swój charakter i temperament pokazuje już od lat dziecinnych. Przez okres dojrzewania przechodzi jak burza, łamiąc po drodze wiele męskich serc. Nie pokonała jej nawet ciężka gruźlica. Po prostu Eleonora postanowiła, że nie umrze i już. I nie umarła. Żyła dalej, wyszła za mąż. Nie była to może miłość zrodzona z fascynacji i pożądania, ale za to oparta na przyjaźni i zaufaniu. Zresztą charakterna Jarecka nie należała do kobiet okazujących swe uczucia i szepczących czułe słówka. O nie. To ona zawsze musiała rządzić i postawić na swoim. Nie brakowało jej też sprytu i smykałki do interesów. Wraz z rodziną mieszkała w domu ocalałego z zagłady Żyda Bluma, z którym łączyły ją dość specyficzne relacje. Z jednej strony denerwowała ją pewna zależność od zachcianek tego starca, z drugiej – ceniła go za upór i wytrwałość. Choć życie w czasach wojennych do łatwych nie należało, to ona zawsze umiała znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Nie chcąc trwać w bezcelowym oczekiwaniu na wyrocznię losu, wzięła sprawy w swoje ręce. Wykorzystując swój niewątpliwy urok osobisty, namówiła Bluma do reaktywacji istniejącej kiedyś wytwórni wód gazowanych. I tak rozpoczęła się karuzela pełna wielu niespodziewanych zdarzeń: tych wesołych i tych mniej radosnych. Ale jak to w karuzeli bywa, życie ciągle kręci się dalej…

Tajemnice przeszłości

Nie tylko Eleonora jest barwną postacią tejże książki. Jej matka Brygida również nie zaliczała się do osób o łagodnym usposobieniu. Z kolei siostra Amelia szukała szczęścia w kulinarnych przepisach, topiąc w nich swe troski. Do tej mieszanki należy także dodać ekscentrycznego aptekarza Kwirama, który na każdą przypadłość ciała i ducha miał odpowiednią poradę i medyczny specyfik oczywiście. Wszystkie te osoby w niepowtarzalny sposób zostawiały swe ślady na kartach tej historii.
Trzeba przyznać, że autorka potrafi malować słowem, przenosząc tym samym czytelnika w dzieje Polski z XX wieku. Ale powieść ta, to nie tylko saga rodzinna. To także próba pokazania, że nie zawsze to co widoczne dla oka, jest takie same dla serca. Eleonora choć z pozoru twarda i nieczuła, była jednak czasem zagubiona w poszukiwaniu własnego ja i własnego miejsca w otaczającej rzeczywistości. Zwłaszcza na stare lata uparcie próbowała rozliczyć się ze swojego rachunku sumienia. Wracała do przeszłości szukając odpowiedzi na nurtujące jej pytania. Świadkiem tych wewnętrznych sporów była jej wnuczka Sara, z którą łączyły ją burzliwe, lecz silne relacje. Jednak skrzętnie chowane przez Eleonorę tajemnice minionych lat, przypadkowo prześlizgiwały się przez furtkę teraźniejszości. Jaka zatem naprawdę była babka Jarecka? Przekonacie się o tym sami, gdy zawitacie do „Wytwórni wód gazowanych”.