Kiedy w małym mieście dojdzie do śmierci ważnej osobistości, wszyscy są w szoku, a jednocześnie już w ich głowach kiełkuje myśl, jak szybko zająć miejsce zmarłego. Między mieszkańcami dochodzi do wielu konfliktów, a miasteczko Pagford pogrąża się w kłótniach.

„Trafny wybór” to pierwsza powieść J.K. Rowling dla dorosłych, to w ogóle jej pierwsza książka, która wyszła na rynek po ogromnym sukcesie Harry’ego Pottera. I choć wielu mówiło, że Rowling to autorka jednej serii, że nie będzie umiała napisać czegoś równie dobrego jak historia o młodym czarodzieju, ona zaprzeczyła tym złym wróżbom. Oczywistym jest, że nie należy przyrównywać „Trafnego wyboru” do Harry’ego Pottera, bo są to dwie diametralnie różniące się od siebie książki, z innym pomysłem i realiami i ocenianie jej przez pryzmat magicznego świata może dać nam mylne wrażenie, że powieść jest niegodna przeczytania.

„Trafny wybór” (org. The Casual Vacancy) to powieść społeczno-obyczajowo-polityczna z dużą dozą czarnego humoru. Na samym początku trudno zapamiętać wszystkie postacie, które się pojawiają, co z pewnością jest sporym utrudnieniem. Jednak im dalej czytelnik zagłębia się w książkę, tym bardziej poznaje bohaterów i łatwiej łączy ich ze sobą, jak również przywiązuje się do nich. Odczuwa współczucie wobec nastoletniej Krystal, która musi zajmować się młodszym bratem, bo matka jest narkomanką. Czuje nienawiść do Simona, który terroryzuje swoją rodzinę. Z równą mocą odczuwa bezsilność Kay, która stara się pomóc rodzinom w potrzebie, napotykając na wiele trudności.

Z całą pewnością nie jest to książka na jeden wieczór. Historie bohaterów, z pozoru nie splecione ze sobą, wymagają od czytelnika skupienia i koncentracji, a złożoność relacji między postaciami wymusza przede wszystkim cierpliwości – nie da się poznać ich losów w przeciągu kilku rozdziałów.

Pewnie nie jest to książka dla wszystkich tych, którzy czytali serię o młodym czarodzieju. Bo w tej nowej jest sporo przekleństw, nie ma czarów, a główny bohater nie jest Wybrańcem. By przeczytać i docenić tę książkę, trzeba wyrosnąć z Hogwartu. I choć osobiście ogromnie żałuję, że historia Harry’ego Pottera dobiegła końca, to z ogromną przyjemnością sięgam po nowe książki Rowling, wiedząc, że się nie zawiodę.