Zachodniopomorska policja zlikwidowała już łącznie dwie profesjonalne plantacje marihuany i dwie linie produkcyjne amfetaminy. W sumie zabezpieczono 697 drzewek konopi indyjskich, pół kilograma amfetaminy i prawie dwa kilogramy marihuany.

Pierwsze zatrzymanie dotyczy Piotra B., który w wynajmowanym domu założył hodowlę konopi indyjskich. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty za uprawę, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności

Drugie zatrzymanie policjanci realizowali wspólnie z funkcjonariuszami Pomorskiego Oddziału Straży Granicznej. Posiadane informacje doprowadziły do zatrzymania na terenie powiatu polickiego 29-letniego kuriera przewożącego narkotyki. Auto, którym kierował zatrzymali  po krótkim pościgu funkcjonariusze Straży Granicznej. Miłosz K. krótko przed tym przekroczył naszą zachodnią granicę państwa.  

Przy kontroli samochodu, którym poruszał się Miłosz K. odkryto pod zderzakiem ponad kilogram marihuany. Narkotyki były schowane w dwóch pakunkach. Susz był spakowany w torby foliowe owinięte szarą taśmą. Policjanci użyli psa, który wskazał miejsce ukrycia marihuany. Razem po zważeniu okazało się, że nissanem mężczyzna próbował przewieźć dokładnie 1090 gramów narkotyków. Mężczyznę zatrzymano i przewieziono na komendę policji. Samochód został dokładnie sprawdzony i zabezpieczony. 

Miłoszowi K. zarzuca się posiadanie narkotyków w znacznej ilości i ich przemyt. Przepisy karne przewidują w takim przypadku sankcję pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata.

Do trzeciego zatrzymania – tym razem kobiety doszło w jednym z mieszkań w Szczecinie. 25-letnia Karolina W. ukrywała w pomieszczeniu toalety 75 gramów kokainy o czarnorynkowej wartości około 15 tysięcy złotych. 

Karolina W. za posiadanie kokainy w znacznej ilości może spędzić w więzieniu nawet do 8 lat. 

W stosunku do każdej z wymienionych osób zostały skierowane wnioski o zastosowanie środków zapobiegawczych. Zarówno Piotr B. jak i Miłosz K. najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie, a Karolina W. będzie musiała stawiać się w komisariacie w związku z policyjnym dozorem.

 Komentarz: Wykrywają, likwidują, stawiają zarzyty i wsadzają do więzienia. Wszystko to jednak za późno. Wymienione osoby zdążyły już poprzez swoją działalność zniszczyć życie wielu ludziom. końca narkobiznesu niestety nadal nie widać. Dopóki my będziemy obojętni na to, co dzieje się wokół nas, dopóty nasi sąsiedzi będą mogli uprawiać konopie w swoim mieszkaniu i handlować nimi. A kto wie, do czyich rąd trafią narkotyki, może i twojego dziecka.