Tysiące szczecinian zaczyna szturmować galerie handlowe, sklepy oraz bożonarodzeniowe jarmarki. W poszukiwaniu prezentów, świątecznych sprawunków i łakoci. Jak najsprawniej zorganizować rodzinną, przedświąteczną wyprawę na zakupy? Wybrać samochód, czy komunikację miejską?
Miejscem, który w najbliższych dniach odwiedzą nieprzebrane tłumy będzie plac Żołnierza Polskiego. Tutaj znajduje się największe centrum handlowe w Szczecinie. Tutaj również organizowany jest największy bożonarodzeniowy jarmark. Jak tam najsprawniej dojechać?
Dobrze skomunikowane, ale nie transportem miejskim
Plac Żołnierza to ścisłe centrum miasta, w którym przecinają się arterie al. Wyzwolenia, al. Niepodległości, ul. Obrońców Stalingradu, al. Papieża Jana Pawła II i Trasy Zamkowej. Jeśli chodzi jednak o komunikację miejską, pasażerowie wybierający się w okolice placu Żołnierza Polskiego, nie mają wcale dużego wyboru. Zatrzymują się tam co prawda cztery tramwaje, ale dwa z nich jeżdżą rzadko („jedynka” w soboty co 24 minuty, „dziesiątka” też, w dodatku ostatni jej kurs jest po godzinie 16.)
Często kursują jedynie „dwójka” i „trójka”. Tak naprawdę dają one w miarę szybką, stałą i bezpośrednią możliwość dojazdu do Placu Żołnierza tylko mieszkańcom dwóch dużych osiedli (a w zasadzie tylko tej części szczecinian mieszkającej blisko przystanków wymienionych tramwajów): Niebuszewa (z Kołłataja dojazd zajmuje 10 min) i Pomorzan (z pętli Pomorzany - 15 min). Mieszkańcy innych części miasta muszą już się bardziej nakombinować przy planowaniu przesiadek, jeśli to właśnie komunikacją miejską chcą dotrzeć do największej w Szczecinie galerii.
Z Mierzyna i Prawobrzeża to poważne wyprawy z przesiadkami
Można posłużyć się przykładem mieszkańca Mierzyna, bardzo szybko rozwijającej się w ostatnich latach „sypialni” Szczecina. Najpierw musi złapać jeden z dwóch bardzo rzadko kursujących autobusów (108 lub 124), by dojechać na Gumieńce. Jeśli transport ucieknie sprzed nosa, w sobotę trzeba czekać na następny kurs około pół godziny. Później doliczyć należy czekanie na pętli tramwajowej i 17-minutowy dojazd „dziesiątką” na Plac Żołnierza. Oczywiście, jeśli akurat o tej godzinie „dziesiątka” jeszcze.... jeździ. Jeśli nie, dochodzi kolejna przesiadka z „ósemki” na Bramie Portowej. A z torbami wyładowanymi prezentami i świątecznymi sprawunkami przeciskanie się do kolejnych zatłoczonych tramwajów nie jest ani łatwe, ani przyjemne.
Jeszcze większe wyzwanie stoi przed mieszkańcami prawobrzeżnych dzielnic, mocno oddalonych od centrum Szczecin. Przyjrzyjmy się drodze na bożonarodzeniowy jarmark przy pl. Żołnierza mieszkańców osiedla Bukowego. W sobotę mają oni do wyboru trzy autobusy linii zwykłych, którymi muszą dotrzeć do jednego z węzłów przesiadkowych (na Basenie Górniczym lub przy Jaśminowej). Kursują one w sobotę co 30-36 minut, przejazd nimi zajmuje 12 minut. Później przesiadka do tramwaju linii 2 (dojazd 12-16 minut). Oznacza to, że przy świetnym skoordynowaniu takiej wyprawy, sprawdzeniu wcześniej odjazdów autobusów i tramwajów na pl. Żołnierza można dojechać w ok. 30 min. Jeśli jednak nie trafimy dobrze, ten czas może wydłużyć się nawet do godziny. Zwłaszcza w drodze powrotnej, gdy trudno cokolwiek zaplanować z wyprzedzeniem.
Spacer z pakunkami, czy ciepłe wnętrze samochodu?
Alternatywą są jeszcze autobusy pośpieszne łączące prawobrzeże z lewobrzeżem, ale one też kursują rzadko, w dodatku trzeba wykupić na nie dwukrotnie droższe bilety, a nie zatrzymują się one bezpośrednio na pl. Żołnierza. Trzeba byłoby z nich wysiąść na Bramie Portowej lub pl. Rodła. To duże węzły przesiadkowe dające wiele dodatkowych możliwości połączeń dla pasażerów komunikacji miejskiej, ale z obu tych miejsc do Placu Żołnierza trzeba jeszcze podjechać tramwajem lub wybrać około 10-minutowy spacer. Dla obładowanych zakupami i rodziców z małymi dziećmi, taka przechadzka nie jest zazwyczaj dobrym wyborem.
Problem ten odpada, gdy wybieramy podróż samochodem. Wygoda, ciepło i pojemny bagażnik to dla wielu argumenty nie do przebicia. W dodatku czas dojazdu też jest krótszy niż przy wyborze transportu miejskiego, zwłaszcza w gorzej skomunikowanych miejscach, o których wspominaliśmy wcześniej. Nawet biorąc pod uwagę większy ruch przy centrach handlowych i czas poświęcony na znalezienie miejsca parkingowego (parkingi w galeriach są dość pojemne), to i tak można zaoszczędzić sporo minut i przede wszystkim nerwów
Duża oszczędność czasu
Z Mierzyna dojazd samochodem na pl. Żołnierza zajmuje według Google Maps 20 minut. Nie trzeba się oglądać na przesiadki i opóźnienia komunikacji miejskiej, które mogą wydłużyć pokonanie tej samej trasy ponad dwukrotnie.
Z ul. Kolorowych Domów na Bukowym do Placu Żołnierza dotrzemy, jeśli nie ma korków, w 16 minut. Nawet jeśli ten czas się nieco wydłuży, to i tak będzie dużo krótszy niż podróż transportem publicznym, która może zająć nawet godzinę.
Poza tym samochód to zawsze większa niezależność. Pozwala z większą swobodą „zaliczyć” więcej obowiązkowych punktów na przedświątecznej karuzeli (w tym dotrzeć do miejsc handlowych na oddalonym prawobrzeżu).
W wyprawie po przedświąteczne sprawunki, za wyborem komunikacji miejskiej może więc przemawiać co najwyżej niska cena biletów. Ale już wygoda, szybkość dojazdu i niezależność zdecydowanie przemawia za samochodem.
Wynajęcie samochodu wcale nie takie drogie
Co jednak z osobami, które przyjeżdżają do Szczecina na świętą? Często wracają oni z pracy wykonywanej zagranicą i tu na miejscu nie mają do dyspozycji własnego samochodu. Są taksówki, ale przemieszczanie się nimi to bardzo wysokie koszty. W dodatku często dochodzi długi czas oczekiwania na przyjazd zamówionego pojazdu. Ciekawą alternatywą dla świątecznych gości w naszym mieście wydaje się wypożyczenie samochodu.
Wbrew obiegowej opinii nie jest to tak droga opcja. Przykładowo, w wypożyczalni Automaks (biuro w Galerii Turzyn przy ul. Bohaterów Warszawy i na ul. Struga 44 przy Outlet Parku - http://automaks.pl/) samochód wynająć można już od 70 zł za dobę. Wypożyczenie własnego auta zapewnia dużą mobilność i niezależność. To nie tylko możliwość sprawnego załatwienia świątecznych zakupów, ale również wygodny sposób na odwiedzenie członków rodziny rozsianych po całym mieście. To również rozwiązanie bezpieczne, bo np. wszystkie oferowane przez Automaks samochody mają pełen pakiet ubezpieczeń (OC, AC, assistance), a w przypadku awarii oferowane jest auto zastępcze tej samej klasy.
Warto na spokojnie zastanowić się przed wyprawą na bożonarodzeniowe zakupy nad wyborem środka transportu. Żeby stres i niepotrzebne nerwy nie zepsuły świątecznego nastroju i czas spędzany wspólnie z rodziną na coraz popularniejszych w Szczecinie jarmarkach był czasem wyjątkowym.
Komentarze
5