1249 dni – dokładnie tyle czasu ma warszawska spółka Mostostal na realizację inwestycji. Jej koszt to ponad 711 mln zł.
Kontrakt na zaprojektowanie i wybudowanie spalarni podpisali w środę przedstawiciele szczecińskiego Zakładu Unieszkodliwiana Odpadów (miejskiej spółki powołanej 2010 r. w celu budowy spalarni) oraz wykonawcy firmy Mostostal Warszawa S.A. Zawarcie tej umowy zakończyło trwający od 2008 r. w Szczecinie spór nad „być albo nie być” spalarni.
- Cieszę się, że udało się dziś doprowadzić do końca wszystkie formalności i podpisać kontrakt. Jest to drugie tak ważne dla Szczecina zadanie związane z ochroną środowiska. Pierwszym zrealizowanym już projektem jest nowoczesna oczyszczalnia ścieków, drugim będzie właśnie spalarnia odpadów – mówił prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Entuzjazmu nie krył również Andrzej Sitkiewicz, wiceprezes zarządu Mostostalu:
- Realizacja tej inwestycji to dla nas oczko w głowie. Teraz rozpoczynamy prace projektowe, roboty w terenie powinny rozpocząć się za kilka miesięcy.
Lek na wysypiska?
Zakład Unieszkodliwiania Odpadów powstanie na położonej na terenie Międzyodrza Wyspie Puckiej, niedaleko oczyszczalni ścieków „Ostrów Grabowski”. Ma pracować 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, osiągając moc przerobową 150 tys. ton śmieci rocznie. Jak zapewnia Tomasz Lachowicz, prezes spółki ZUO, będzie to bardzo nowoczesny obiekt, spełniający najwyższe normy ekologiczne.
Koszty zaprojektowania i wybudowania jego wyniosą ponad 666 mln zł, natomiast całkowita wartość projektu to ponad 711 mln zł. Przy czym projekt zostanie wsparty przez środki pochodzące z unijnego Funduszu Spójności (255 mln zł) oraz z preferencyjnej pożyczki udzielonej z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (ponad 280 mln zł).
Polska prowadzi obecnie wyścig z czasem o jak najszybsze wprowadzenie w życie unijnego prawa nakazującego ograniczenie trwałego składowania odpadów (wysypiska śmieci). W razie nie spełnienia go, grożą nam wysokie kary finansowe. Jednak same spalarnie nie rozwiążą istniejącego w Polsce problemu z nadmierną ilością śmieci, ponieważ potrzebny jest także sprawny system selekcjonowania odpadów i recyklingu.
Według tegorocznych danych Eurostatu Polska umieszcza na wysypiskach 73 proc. wszystkich odpadów, poddając recyklingowi jedynie 18 proc. Jeszcze mniejsze ilości są kompostowane – 8 proc. i spalane – zaledwie 1 proc. Dla porównania: w Szwecji w 2009 r. na wysypiska trafiał jedynie jeden procent śmieci, gdyż resztę poddawano recyklingowi (50 proc.) i spalaniu (49 proc.).
Druga spalarnia w Polsce?
W Polsce działa tylko jedna spalarnia odpadów komunalnych i znajduje się ona w Warszawie. Jeszcze cztery lata temu planowano wybudować w naszym kraju przy współudziale dotacji unijnych 12 innych. Jednak wiele gmin nie zdążyło przygotować niezbędnej dokumentacji. Dlatego niektóre z nich całkowicie porzuciły pomysł budowy tego typu zakładu (jak np. Olsztyn, który wybrał mechaniczno-biologiczne przekształcania śmieci) lub postanowiły powierzyć budowę miejskim spółkom, licząc na możliwość zaciągnięcia kredytów z banków (Warszawa).
Spośród miast planujących postawić spalarnię przy wykorzystaniu funduszy unijnych Szczecin prowadzi obecnie najbardziej zaawansowane prace. Tuż za jest Konin, który w tym tygodniu wybrał projektanta i wykonawcę spalarni (konsorcjum Integral). Walka o tego typu zakład trwa także w Krakowie, który ma zamiar na przełomie sierpnia i września podpisać umowę z wykonawcą inwestycji (najprawdopodobniej będzie to konsorcjum złożone z Budimexu oraz firm belgijskiej i hiszpańskiej). Podobny bój prowadzą również Bydgoszcz, Białystok i Poznań.
Pierwsza na świecie spalarnia odpadów powstała w Wielkiej Brytanii w 1874 r. Obecnie na świecie istnieje kilkaset obiektów tego typu, w tym prawie 30 w samej Danii.
Komentarze
5