Oprócz zazieleniających się liści, w pierwszy dzień wiosny – i jednocześnie Dzień Poezji – drzewa w parku Żeromskiego przystrojone zostały wierszami. „Poezja jest ważna dla każdego, bez względu na wiek”, mówi Marek Maj.
Spis Treści

Składają hołd poezji

To kolejny już rok, kiedy nadejście kalendarzowej wiosny Dom Kultury „Klub Skolwin” postanawia świętować w poetycki sposób w samym centru miasta – w parku im. Stefana Żeromskiego, zachęcając do tego samego pozostałych mieszkańców.

– Pierwszy dzień wiosny od wielu lat jest obchodzony jako Światowy Dzień Poezji, w związku z tym okazja nasuwa się sama. W dodatku dzisiaj jest piękna pogoda – nie pozostaje nic innego jak złożyć hołd tej poezji – mówi Marek Maj z Domu Kultury „Klub Skolwin”. – A poezja jest ważna. W tym pośpiechu, w jakim żyjemy, szalonym tempie, zgiełku, natłoku spraw ta chwila z poezją jest bardzo ważna. Nie zdajemy sobie sprawy, że kilkuminutowa lektura potrafi poprzestawiać nasze myśli. Widzimy potrzebę organizowania takiego wydarzenia. Nierzadko widzimy taki obrazek: ktoś w pośpiechu przechodzi, orientuje się, co jest grane, idzie załatwić swoją sprawę i wracając, przystaje na dłuższą chwilę. Przekrój czytelników też jest bardzo szeroki. Poezja jest ważna dla wszystkich, bez względu na wiek.

Kilkaset wierszy, szeroka gama autorów

Dzisiaj w szczecińskim parku Żeromskiego w rejonie skrzyżowania ulic Jana Matejki i Zygmunta Starego na drzewach zawisły setki kolorowych arkuszy z wydrukowanymi wierszami.

– Wiersze są wydrukowane w trzech egzemplarzach każdy, żebyśmy mieli szansę trafić na wszystko, a wierszy jest kilkaset – mówi Maj. – Formuła wyglądała tak, że do osób znajomych ze środowiska, osób, o których wiem, że poezja jest dla nich ważna, zwracałem się z prośbą o zaproponowanie ich ulubionych wierszy. I tak powstała lista, która jest bardzo różnorodna. Od Petrarki po bardzo współczesnych. Geograficznie też jest szeroko rozumiana, bo mamy Emily Dickinson i wielu innych niepolskojęzycznych poetów. Ale są też i ci szczecińscy – zaznacza.

„To jest dobra okazja do zatrzymania się i przypomnienia sobie, jak pięknie można poprzez słowa wyrazić uczucia”

Wydrukowane wiersze za pomocą kolorowych wstążek przywiązane zostały do drzew na wysokości wzroku, by można było zatrzymać się przy nich na chwilę.

– Ludzie podchodzą, czytają wiersze, uśmiechają się, pytają, czy mogą wziąć na pamiątkę. I tak, można. Nawet by wykorzystać potem jako zakładkę do książki, by wrócić wspomnieniami. Spotykamy osoby, które przychodzą co roku.

Jak zapowiada Maj, wiersze będą dostępne przez cały dzień.

– W zeszłym roku, kiedy przyszedłem na drugi dzień, znalazłem raptem 3-4 kartki z wierszami. Wszystko to, co wisiało, zostało „przywłaszczone” przez złaknionych wierszy – wspomina.

– Kojarzę akcję z poprzednich lat, bardzo lubię poezję, więc i tym razem zabrałam kilka wierszy. One trafiają do mnie, są odzwierciedleniem moich uczuć. To super akcja, bo więcej ludzi będzie wrażliwych na poezję, może pomyśli o kimś, wyciągnie z tego same pozytywne emocje – mówi pani Paulina.

– Zawsze lubiłam poezję. Uważam, że to świetny pomysł. W codziennym życiu poezja nie jest czymś, co nam towarzyszy. Częściej sięgamy po prozę, większość ludzi nawet i po nią nie sięga, tylko woli poczytać w internecie nagłówki. To jest dobra okazja do zatrzymania się i przypomnienia sobie, jak pięknie można poprzez słowa wyrazić uczucia, że są tacy, którzy w krótkiej formie potrafią oddać to, co im w duszy gra. Co powoduje, że ludzie, którzy tego nie potrafią, utożsamiają się z nimi. Dzisiaj przeczytałam wiele wierszy, które mi się spodobały. Wezmę ze sobą Lechonia, bo bardzo go lubię – przyznaje pani Irena.

– To fantastyczny pomysł. Teraz niestety jestem w biegu, ale myślę, że zatrzymam się tu za chwilę na dłużej. W taką pogodę to świetnie wygląda. W ogóle się nie spodziewałyśmy, przechodziliśmy tędy przypadkiem, jesteśmy zaskoczone, ale podoba nam się – dodaje pani Adna.