Gdzie i kiedy?
Teatr Kana
pl. św. Piotra i Pawła 4/5
sobota, 20 stycznia 2018, 19:00
Za ile?
25 i 30 zł
Na deskach Teatru Kana zaprezentowany zostanie monodram Marty Grygier "kamica79" w reżyserii Artiego Grabowskiego
Zapraszamy na spektakl Marty Grygier zrealizowany w ramach projektu dyplomowego Akademii Teatru Alternatywnego organizowanego przez Instytut Grotowskiego, Teatr Brama i Ośrodek Teatralny Kana od września 2015 do marca 2017 w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016.

Bilety kosztują 25 i 30 zł.
Rezerwacje biletów i informacje: paula@kana.art.pl
Przy rezerwacji mailowej prosimy o podanie daty wydarzenia, liczby oraz rodzaju biletów (normalne, ulgowe).


scenariusz i realizacja: Marta Grygier i Arti Grabowski
reżyseria: Arti Grabowski
reżyseria świateł: Tomasz Grygier
pomoc techniczna: Tomasz Grygier, Paweł Dowejko
konsultacja: Katarzyna Pawłowska, Artur Pałyga
czas trwania: 50 minut

…mamy kamień milowy, młyński, węgielny, filozoficzny, celtycki, księżycowy, mydlany, piekielny, wapienny, Trzech Ćwiartek, Wskrzeszenia, litograficzny, Pomorski, Jagiełły, św. Wojciecha, z Palermo, Babi… 

“Monodram Marty Grygier udowadnia, że ten emblematyczny wydawałoby się przykład natury martwej czymś martwym wcale nie jest. Wystarczy położyć go na scenie. Wystarczy uważnie mu się przyjrzeć. Żyje! W sumie jak często szeregowy mieszkaniec miasta ma okazję pogapić się na coś tak zwyczajnego i będącego zarazem najprawdziwszym, stuprocentowym dziełem przyrody? Nie bez smutku uświadamiamy sobie, jak ciągle zwiększający się dystans dzieli nas od szeroko rozumianej natury i pierwotności.

Symbolika kamienia w przedstawieniu jest wielowymiarowa i nie zawsze tak oczywista, jak się to na pierwszy rzut oka wydaje. Większość tych znaczeń rodzi się w starciu aktorki z tą dosłownie i w przenośni ciężką materią. Często wygląda to doprawdy groźnie. Dotychczas pamiętam to napięcie w całym ciele, które odczuwałem, patrząc jak Marta Grygier trzyma taki głaz nad głową na wyciągniętych, lekko drżących rękach. Myślę, że nie tylko po mojej głowie zaczęła skakać trwożna myśl: „A jeżeli jednak nie utrzyma?”. W innej scenie aktorka czołga się po podłodze, kiedy nad jej głową wprawione w ruch kamienne wahadło wykonuje swój precyzyjny, śmiertelnie niebezpieczny ruch. Przyznam, było w tym coś z cyrkowego popisu. I to działało.

Trudno też było nie wyczuć, że Kamica79 (tytuł nawiązuje do roku urodzenia aktorki) jest dziełem bardzo osobistym, wręcz intymnym. Na scenariusz składały się teksty autorskie Marty oraz fragmenty zapożyczone. Scena, w której aktorka kilkakrotnie uderza ogromnym młotem w kamień, miała natomiast dostrzegalny wymiar psychoterapeutyczny. Zresztą cały spektakl można, jeżeli się tylko zechce, ujmować w kategoriach terapii, m.in. narracyjnej. Jego głównym tematem stała się próba przyjrzenia się kondycji współczesnej Europejki w średnim wieku. Pragnienie wypowiedzenia tego, co ją niepokoi, smuci, bawi, wprawia w osłupienie, drażni, męczy, co w jej życiu nieustannie powraca, co znika, a na co próżno by czekać, bo nigdy nie nadejdzie. Sporo więc tu gorzkiej autoironii i przykrych diagnoz. Ale na szczęście znalazło się też miejsce dla szczerego śmiechu i nadziei na zmianę. Dzięki tak gęstej partyturze działań scenicznych sprzężonych z prawdziwym wysiłkiem fizycznym Marcie Grygier udało się skupić na sobie uwagę widzów i sprytnie nią manipulować do samego końca występu”.
(Henryk Mazurkiewicz, nietak!t.pl)

„(…) Na szczególną uwagę zasłużyła Marta Grygier, występująca w monodramie kamica79 w reżyserii Artiego Grabowskiego. Spektakl zrealizowany w ramach Akademii Teatru Alternatywnego jest znakomicie zagraną, przesyconą elementami osobistego manifestu performatywnego wypowiedzią kobiety-aktorki. Wykorzystuje zarówno metaforyczne znaczenia słowa kamień, jak i materialność rzeczywistych kamieni, będących najważniejszymi rekwizytami używanymi przez Grygier”. Chociaż w zakresie posiadanych środków i możliwości teatr niezależny nie może być porównywany z instytucjonalnym, spektakle takie jak ten udowadniają, że artystyczny poziom przedstawień nie zawsze zależy tylko od zainwestowanych w ich powstanie kwot”.
(Piotr Dobrowolski, teatralny.pl)