Kaligula pokazany w dramacie Alberta Camusa to cesarz bezwzględny i konsekwentny, ale również pewny swych racji, które opiera na intelektualnych podstawach. W nowej inscenizacji Anny Augustynowicz jest człowiekiem, który wykorzystuje swą nieograniczoną władzę, próbując skierować zakłamany świat na właściwą drogę. Od 18 stycznia spektakl „Kaligula” można zobaczyć na deskach Teatru Współczesnego.
Potrzebuję księżyca
Asumptem do radykalizacji działań jest dla władcy Rzymu, śmierć jego siostry Druzylli, osoby bardzo mu bliskiej, którą darzył „zakazanym” uczuciem. Pod wpływem tego wydarzenia Kaligula dokonuje rekapitulacji swej postawy wobec otoczenia. Nie może bowiem żyć w tak źle ułożonym świecie. Dla niego egzystencja taka jest niemożliwa. „Potrzebuję więc księżyca, szczęścia, nieśmiertelności, jakiejś rzeczy, która może byłaby szalona, ale która by nie była z tego świata” mówi.
Zło w służbie dobra
Gdy jego doradcy przedstawiają mu stan skarbu państwa, decyduje by najbogatsi obywatele sporządzili testamenty wydziedziczające swoje dzieci. Majątki mają zapisać Rzymowi .To jedno z najbardziej kontrowersyjnych poleceń władcy. Takich rozkazów jest więcej... Od tej pory życie jednostki jest jeszcze bardziej zależne od woli cesarza, ale on każdy akt destrukcji uzasadnia intelektualnie, dowodząc że czyste zło może służyć prawdzie i dobru. Tak jest np. w bardzo dobrej scenie rozmowy z Rządcą (Arkadiusz Buszko), który zostaje pokonany przez Kaligulę bronią logiki..
Cesarz na widowni
Wojciech Brzeziński w tytułowej roli to charyzmatyczny erudyta, który przechadza się w dżinsach i czerwonym podkoszulku po scenie, zasiadając także często w pierwszym rzędzie widowni i wówczas stając się obserwatorem wydarzeń, które sam sprowokował. Zwraca się także do publiczności, którą czyni świadkiem i zarazem adresatem swoich czynów. W spektaklu, w którym nie ma muzyki, a minimalistyczna scenografia, ukazuje świat podzielony na podmiot i poddanych (zazwyczaj nagich i pozbawionych możliwości sprzeciwu) słowo i dialog, nabierają większej wagi.
Poza pustką
Kaligula dyskutuje z młodym poetą Scypionem (Marcin Łuczak), kwestionując pozorne i fałszywe zasady społeczne, chce wstrząsnąć ludźmi, dając im możliwość zerwania zasłony okrywającej prawdę. Nie waha się więc w tym celu wykorzystywać i nadużywać swej pozycji. Zafascynowana nim Sezonia (Iwona Dróżdż-Rybińska) próbuje złagodzić postępowanie cesarza i wskazać mu, że poza pustką, tak przez niego odczuwalną, jest jeszcze coś cennego, jest miłość. Jednak ona również nie do końca rozumie dramat Kaliguli i nie jest zdolna pokonać cierpienia świadomości swego pana...
Warto dodać, że od dziś na stronie Teatru Współczesnego można korzystać z materiałów dotyczących spektaklu, przygotowanych specjalnie dla uczniów i nauczycieli. http://blog.wspolczesny.szczecin.pl/kaligula-materialy-edukacyjne/
Komentarze
0