Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego poinformował o zażegnaniu konfliktu z domagającymi się podwyżek pracownikami kolejowej spółki Polregio. Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny odwołał jutrzejszą pikietę przed urzędem marszałkowskim i czeka na podpisanie porozumienia z zarządem. Dopiero wtedy odwołany zostanie strajk zaplanowany na 10 października.

Przypomnijmy, że protestujący domagali się podwyżki w wysokości 800 zł brutto. Wcześniej porozumienia w tej sprawie podpisano z marszałkami wszystkich innych województw. Przedstawiciele samorządu województwa zachodniopomorskiego argumentowali jednak, że nie chcą zwiększać dopłat z budżetu Pomorza Zachodniego i to Polregio powinno znaleźć potrzebne pieniądze w swoim budżecie. W końcu jednak udało znaleźć się porozumienie.

– Od początku podkreślałem, że rozumiem oczekiwania pracowników i od początku sugerowałem, by środki na ten cel spółka znalazła u siebie w ramach oszczędności i przychodów z biletów. Cieszę się, że tak się stało – mówi marszałek Olgierd Geblewicz.

Protestujący zwracają jednak uwagę, że od początku proponowali takie rozwiązanie. Kwestią sporną było tylko zagwarantowanie wyższej dopłaty na przyszły rok, by zapewnić, że również wtedy nie zabraknie pieniędzy na wypłatę wyższych wynagrodzeń. Takie zapewniania miały właśnie paść.

– Nie rozumiem, dlaczego zrozumienie tego zajęło marszałkowi 1,5 miesiąca dłużej niż przedstawicielom innych samorządów. Nastąpiło to dopiero tuż przed planowaną przez nas pikietą pod urzędem marszałkowskim. Odwołaliśmy ją, ale z wycofaniem się ze strajku jeszcze czekamy – tłumaczy Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.

Strajk ma zostać odwołany, gdy zostanie podpisane porozumienia z zarządem spółki Polregio o wdrożeniu podwyżek dla pracowników. Jeżeli to nie nastąpi, we wtorek 10 października żaden z regionalnych pociągów nie wyjedzie na tory.