Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne w sprawie budowy wiaduktów nad torami kolejowymi w ciągu ul. Jagiellońskiej i Pomorskiej. Teraz miasto zdecyduje, czy weźmie pod uwagę głosy mieszkańców, w tym miejskich aktywistów, i wprowadzi zmiany w projektach.
Wiadukty w miejscu przejazdów kolejowych powstaną, jeżeli miasto uzyska dofinansowanie z Unii Europejskiej w ramach konkursu organizowanego przez PKP PLK. W poprzednim naborze się nie udało.
Jagiellońska: „Skończymy z przeskalowaną infrastrukturą, która nigdy nie doczeka się faktycznego wykorzystania”
Na Jagiellońskiej zaplanowano czteroprzęsłowy wiadukt o długości 125 metrów, pod którym znajdą się nie tylko tory kolejowe, ale też ulica Twardowskiego, kolejny etap obwodnicy śródmiejskiej (przebieg ul. Twardowskiego zostanie skorygowany, by uwolnić pod nią miejsce), a także droga dojazdowa do nowego parkingu przy szpitalu (50 miejsc postojowych).
– Wiadukt jest potrzebny, ale nie w tym kształcie. Powinien uwzględniać drogę dwupasmową, a nie ośmiopasmową. Będzie dzięki temu znacznie tańszy i mniej inwazyjny dla otoczenia. Inaczej skończymy z przeskalowaną infrastrukturą, która nigdy nie doczeka się faktycznego wykorzystania – mówi Szymon Nieradka.
Jego zdaniem wiadukt mógłby być nawet cztery razy krótszy. Nie wierzy, że miasto zrealizuje kolejny etap obwodnicy śródmiejskiej (węzeł Łękno – 26 Kwietnia), więc nie ma potrzeby uwzględniania tej trasy pod wiaduktem.
– Kolejny odcinek, biorąc pod uwagę jego długość i inflację, kosztowałby minimum 500 mln zł. W dodatku mam wątpliwość, czy dostaniemy dofinansowanie. Ten etap nie będzie przebiegał nieużytkami, tylko tory kolejowe trzeba będzie przesunąć do parku. Nie sądzę, żeby budowa ekspresówki w środku parku oraz historycznej dzielnicy willowej doczekała się wsparcia – analizuje aktywista.
Zdaniem miejskich urzędników, wiadukt nie może być mniejszy. Nie tylko dlatego, że musi uwzględniać rezerwę pod kolejny odcinek obwodnicy śródmiejskiej, ale też ze względów inżynieryjnych.
– Z uwagi na warunki terenowe oraz planowaną infrastrukturę, mniejszy obiekt nie jest możliwy do realizacji – kluczową kwestią jest zachowanie zgodnego z przepisami spadku nawierzchni – tłumaczy Piotr Zieliński, rzecznik prasowy miasta ds. inwestycji.
Jednocześnie miasto przyznaje, że na razie nie wiadomo, kiedy mogłyby rozpocząć się prace przy budowie kolejnego odcinka obwodnicy.
– Nie ma aktualnie harmonogramu realizacji, ponieważ inwestycja nie jest ujęta w planach budżetowych. Miasto posiada Studium Techniczno-Ekonomiczne oraz zrealizowało konsultacje społeczne w zakresie wariantów przebiegu nowej drogi – słyszymy.
Pomorska: „Przesunięcie wjazdu na nowe rondo poprawi bezpieczeństwo i wygodę przejazdu dużych pojazdów oraz autobusów”
Kierowcy od dawna czekają na likwidację przejazdu kolejowego w ciągu ul. Pomorskiej w Dąbiu. Ruch pociągów jest tutaj bardzo intensywny, szlaban często opuszczony, a kolejki samochodów czekających na przejazd bardzo długie. Z tych względów szansa na dofinansowanie unijne jest tu większa niż na Jagiellońskiej.
Rozwiązaniem ma być przebudowa ul. Pomorskiej na odcinku o długości około 550 metrów. Nad torami kolejowymi planowany jest trzyprzęsłowy wiadukt o długości 157 metrów. Trzeba będzie też zbudować 26-metrowy most żelbetowy nad rzeką Płonią.
Z poziomu ulicy Stacyjnej będzie wjeżdżać się na wiadukt łącznicami. Na skrzyżowaniu z ul. Letnią zaplanowano rondo. Skrzyżowania z ulicą Miłą i Jesienną zostaną wykonane z drogami wspomagającymi.
Adam Kustra proponuje kilka zmian, które poprawią bezpieczeństwo mieszkańców, rowerzystów i kierowców. Zaczynając od drobniejszych, jak ustawienie ekranów dźwiękochłonnych przy wjeździe na wiadukt, po poważniejsze.
– Przesunięcie wjazdu na nowe rondo od strony Agryfu poprawi bezpieczeństwo i wygodę przejazdu dużych pojazdów oraz autobusów, a podobne rozwiązania już działają w Szczecinie bez problemu, np. na rondzie Portowców – mówi. – Warto też poszerzyć drogę dla rowerów o kilka centymetrów, by rowerzyści mogli bezpieczniej i wygodniej poruszać się przy dużym natężeniu ruchu.
Zwraca również uwagę, że wiadukt, bardzo potrzebny dla ruchu lokalnego, jednocześnie jeszcze intensywniej wprowadzi ciężki ruch tranzytowy prosto do centrum osiedla Dąbie.
– To stoi w sprzeczności ze Strategią Rozwoju Szczecina 2035 i grozi negatywnymi skutkami społecznymi. Bezpieczniejszą alternatywą jest nowa trasa poza zabudową mieszkaniową i otoczeniem dworca PKP Szczecin Dąbie. Budowa możliwie najkrótszego połączenia ulic Pomorskiej i Narzędziowej – proponuje.
Miasto potrzebuje „akceptacji społecznej”
To już drugie konsultacje społeczne dotyczące planów budowy wiaduktów na Pomorskiej i Jagiellońskiej. Przy pierwszym naborze oceniający uznali jednak, że pomysł przebudowy przejazdu kolejowego w Dąbiu nie uzyskał akceptacji społecznej (załączono protokoły, w których proponowano inny przebieg wiaduktu). To dlatego projekt zmian na Pomorskiej nie uzyskał dofinansowania i trafił do szuflady.
Miejscy aktywiści liczą, że konsultacje nie miały jednak wyłącznie charakteru formalnego, tylko propozycje mieszkańców rzeczywiście zostaną wzięte pod uwagę.
Komentarze